Książkowo- filmowe podsumowanie stycznia!


Już minął pierwszy miesiąc nowego roku, nawet nie wiem kiedy to minęło! Z nowym rokiem chciałabym trochę rozszerzyć bloga i nie pisać tu tylko o książkach. Ostatnimi czasy zaczęłam oglądać coraz więcej filmów i seriali i o nich też chciałabym Wam opowiadać. Póki co nie będę zmieniać nazwy bloga czy coś w tym stylu, ale tak chciałabym się sprawdzić w czymś nowym. Dlatego teraz w podsumowaniach będą nie tylko książki, choć nie wiem czy nie podzielę podsumowań na dwie części. A teraz koniec wstępu, czas przejść do książek!



Rok zaczęłam od książki, którą tak naprawdę zaczęłam w sierpniu, ale potem na dłuższy czas porzuciłam i dopiero w styczniu skończyłam, a mówię tutaj o Lalce. W sumie nie była to najgorsza lektura, a nawet przyjemna. Dziwne, ale utożsamiłam się z Wokulskim, rozumiałam go aż za bardzo i chyba dlatego mi się podobała. Później zabrałam się za Pana Wyposażonego, żeby móc Wam o nim opowiedzieć jeszcze przed premierą. Zabawna, lekka i nie aż taka erotyczna, jak sugeruje tytuł :D Następnie skończyłam grudniową powieść, czyli Nieprzyjaciela Boga, która bardzo mi się podobała! Jeszcze lepsza niż pierwszy tom, a teraz aby wyczekuje trzeciej, który wychodzi już w kwietniu ♥ Dalej w końcu zabrałam się za kontynuacje Consolation, czyli Conviction. Dla mnie drugi tom, to jeden wielki epilog, ale i tak warto go przeczytać, by dowiedzieć się, jak cała ta historia się zakończyła. Miałam także okazję przedpremierowo przeczytać Okrutną pieśń, która chyba tylko mnie nie zachwyciła aż tak bardzo jak całą resztę. Potem zabrałam się za króciutką powieść Zaina, która była bardzo wartościowa i moim zdaniem, każdy powinien ją przeczytać! W sumie to w tym miesiącu trafiałam na pozycje, które bardzo odpowiadały moim sytuacjom i taką powieścią, która trafiła w sedno jest Z popiołów. Nie spodziewałam się, że te wszystkie zachwyty nad tą powieścią są tak trafione! Genialna pozycja i ja już wyczekuję drugiego tomu! Następną powieść nie sądziłam, że przeczytam, a jednak i jest to Until Trevor, który w porównaniu z pierwszym tomem jest cudowny! Przeczytałam też w styczniu Pięść. Bardzo przyjemna fantastyka, która miło zaskakuje. No i wiadomo powszechnie, że jak coś jest bardzo hejtowane, to samemu chce się przekonać o co chodzi, prawda? Dlatego przeczytałam Rozgrywkę. Powiem tak, to typowy średniak, który się przeczyta i zaraz zapomni. Jednak z ciekawości przeczytam drugi tom. No i możecie być dumni, bo skończyłam trylogię Niepowszednich, czyli Obławę. Świetne zakończenie i jak dla mnie najlepsza część! I ostatnią przeczytaną w całości lekturą była Kłamczucha. Nie była to żadna rewelacja, jednak w głowie umie zakręcić! No i zaczęłam również czytać Arsen, podobno tą powieść czyta się błyskawicznie i może rzeczywiście tak jest, ale przez główną bohaterkę, nie wiem czy kiedykolwiek ją skończę. Po stu stronach nie mogę jej po prostu zdzierżyć!

Statystycznie:

Ilość przeczytanych książek: 11
Ilość przeczytanych stron: 3863
Ilość przeczytanych stron dziennie:124,6


A co do mnie przybyło w styczniu?

1. (Nie)umarli 1- wygrana w konkursie
2. Tajemnica diabelnego kręgu- wygrana w konkursie
3. Blisko ciebie- prezent świąteczny
4. Szczęście w miłości- prezent świąteczny
5. Chłopak z innej bajki- prezent świąteczny
6.Diabolika- egzemplarz za BookTour od wydawnictwa Moondrive
7. Pan Wyposażony- egzemplarz od wydawnictwa Editio
8. Kredziarze- egzemplarz od wydawnictwa Czarna Owca
9. Ciało- egzemplarz od wydawnictwa Edipresse Książki
10. Kłamczuchy- egzemplarz od wydawnictwa Czwarta Strona
11. Cudowny chłopak- egzemplarz od wydawnictwo Albatros 
12.Zieleń szmaragdu- egzemplarz od wydawnictwa Media Rodziny
13. Królestwo ze szkła- egzemplarz od wydawnictwa Media Rodzina
14. Porwania- egzemplarz od wydawnictwa Nowa Baśń 
15. Moje miejsce na ziemii- egzemplarz od wydawnictwa Edipresse Książki
16. Zakazany układ- egzemplarz od wydawnictwa Editio
17. Okrutna pieśń- egzemplarz od wydawnictwa Czwarta Strona

Z racji tego, że teraz Mazowsze miało pierwsze ferie, ja długo do szkoły chodzić nie musiałam. Poprawki ogarnęłam w miarę szybko, dlatego mogłam czytać i oglądać do woli. No i trochę tego nadrobiłam, ponieważ mam za sobą obejrzanych 8 filmów i nadrobiłam trzy seriale. Nie powiem Wam o nich po kolei, bo sama już nie pamiętam kolejności :D I zacznę może od seriali, bo ich jest mniej stosunkowo.

Pierwsze co, w sumie obejrzałam ponownie, to anime Sword Art Online pierwszy sezon.


 
Jest to  jedno z dwóch anime, które oglądałam kiedykolwiek i bardzo mi się podobają. Ogólnie jakby ktoś nie wiedział to historia ludzi, gdzie mogą przenosić się do gry i pewnego razu nikt nie może się wylogować. Aby móc powrócić do normalnego świata, ktoś musi przejść całą grę. Jak dla mnie pomysł, tak jak i wykonanie tego jest świetne. Postacie bardzo mi się podobały. Jednak mam problem z drugim sezonem, bo tam są strzelanki, a mi się to średnio podoba, ale przed premierą trzeciego sezonu nadrobię go!





Drugie co obejrzałam, to pierwszy i drugi sezon SKAM

Zostałam wręcz zmuszona do obejrzenia tego, ale cóż czego się nie robi dla zakładu :D Ogólnie to historie nastolatków i ich codzienne problemy. Powiem tak, dupy nie urywa, czasami naprawdę się bardzo nudziłam przy nim i postacie działały mi na nerwy. Może ten klimat jest bardzo fajnie ukazany, ale ogólnie bez szału. Obejrzę go do końca, bo nie lubię mieć niedokończonej historii, ale nie będę już nic oczekiwać. Może jak to skończę zrobię jakieś dłuższe wywody na ten temat.




No i trzeci serial jaki obejrzałam w całości, tylko proszę się nie śmiać, to Austin i Ally.

W sumie od dawna oglądałam jakieś odcinki na Disney Channel, ale nigdy go nie skończyłam. I tak przeglądając raz piosenki z bajek, zauważyłam dużo nowych z tego serialu i coś mnie tchnęło, by to obejrzeć od samego początku do końca. Nawet nie wiecie jaka to była dla mnie świetna zabawa. Przeżywałam to bardziej niż SKAM :D Uwielbiam produkcje gdzie śpiewają, tańczą, a tutaj jest to cały czas. Tym bardziej patrzeć, jak bohaterowie się zmieniają, jak ich znajomości rozkwitają. I w sumie zawsze się zastanawiałam jak skończą wszyscy i ostatni odcinek sprawił, że naprawdę uroniłam kilka łez ♥ Uwielbiam tą bajkę i muzyki z niej mogłabym słuchać cały czas ♥




No i dobra czas przejść do filmów, bo i jest za to znacznie więcej, ale postaram się krótko o nich mówić :D

1. Ponad wszystko

 
Czytałam jakoś rok temu książkę no i wypadałoby obejrzeć ekranizację, prawda? Ogólnie nie był to zły film. Aktorzy dla mnie pasowali idealnie, może nie licząc matki, bo ona przerażała! Muzyka i ogólnie kadry to była rewelacja dla oczu. Jednak jakbym miała wybierać, to wolę zdecydowanie książkę!

2. Before I Fall
 
Kojarzycie książkę 7 razy dziś? Jeśli tak, to to jest jej ekranizacja. Jak dla mnie była całkiem niezła, choć brakowało mi kilku scen z książki, np. pocałunku z nauczycielem. Jednak poza tym jest naprawdę dobrze zrobiony i warto go obejrzeć. Chociaż aktorzy średnio mi pasowali i nie tylko z wyglądu, ale ich gra, według mnie pozostawia wiele do życzenia, oczywiście nie wszystkich!


3. Baba Jaga

 
Podobno horror. Zwiastun był dobry i chciałam też takiego filmu. A to dupa, nic mnie nie przestraszyło, kurde no. Wiecie jak teraz trudno znaleźć dobry horror? Ogólnie pomysł był w miarę ciekawy, ale wykonanie i jumpscare to dno! Aktorzy też średnio mi pasowali, oprócz głównej bohaterki, bo ona była naprawdę fajna. Nic oryginalnego, powielane horrowowe schematy i "zasady". Nie polecam, strata czasu.



4. Piła: Dziedzictwo
 
Pozostając w horrorach, kolejny wielki zawód. Nudne, jakoś bez większej fabuły i sposoby zabijania słabe. Nie oglądałam poprzednich części Piły i jakoś mi się teraz nie spieszy w ogóle. Wystarczyło mi to co zobaczyłam tutaj. Chociaż końcówka nie była najgorsza, bo w ogóle jej nie przewidziałam.






5. Strażnicy marzeń
Nie wiem czy wiecie, ale uwielbiam bajki i te, które mi się spodobają bardzo oglądam bardzo często, nawet fragmentami, ale oglądam. Strażnicy marzeń to jedna z tych bajek. Oglądam ją przynajmniej raz na dwa miesiące! Świetna bajka, cudne wykonanie i pomysł! Musicie to obejrzeć! 







6. Notatnik Śmierci
Wiem, że jest tego anime, ale ja oglądałam ekranizację i mam mieszane uczucia. Z jednej strony pomysł ciekawy i wykonanie też fajne, ale z drugiej nie wzbudził on we mnie żadnych większych emocji. Czegoś mi tu zabrakło, ale nie potrafię określić czego dokładnie. Moim zdanie jednak warto to zobaczyć :)






7. Narzeczony na niby
 
Nie chciałam oglądać tego filmu, ale mama mnie wyciągnęła. Mówię dobra, Porady na zdrady mi się podobały, to dam szansę i temu. Jak ja się na tym przejechałam! Nie ma tu praktycznie żadnej ciekawej fabuły, prawie cały film skupia się na kłamstwach i nierównoważonej matce i ślubie. Może było kilka śmiesznych momentów, ale one nie uratował filmu. Naprawdę jeśli nie musicie, nie oglądajcie tego! Nie warto płacić za takie dno!



8. Jumanji. Przygoda w dżungli

Jumanji to moje dzieciństwo, dlatego jak weszła nowa wersja musiałam to obejrzeć. Może średnio podobał mi się motyw unowocześnienia gry planszowej na sprzęt, ale poza tym to było genialne! Mimo że miałam wtedy akurat zły dzień, uśmiałam się jak fretka. Genialnie poprowadzona akcja, świetnie dobrani bohaterowie, kadry, efekty pico bello. Dialogi rozwaliły system i nie mogłam przestać się uśmiechać. Czekam aż będę mogła to obejrzeć w internecie i na pewno to zobaczę jeszcze nie raz ♥ Chyba najlepszy film jaki widziałam w styczniu!

I to w końcu już wszystko. Dajcie znać jakie Wy książki przeczytaliście w styczniu? Co oglądaliście? I takie bardziej techniczne pytanie lepiej jak będzie taki jeden bardzo długi post z podsumowaniem książkowym i filmowym, czy lepiej zrobić je oddzielnie? Bo powiem Wam, że chyba tylko w styczniu obejrzę tak dużą ilość filmów.

3 komentarze :

  1. Ale dużo książek dostałaś! Ja w styczniu przeczytam tylko cztery książki, gdyż niezbyt mam czas, ale cieszę się nawet z takiego wyniki.

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka