Cześć!
Po krótkiej nieobecności jestem ponownie! Od razu tłumaczę dla czego mnie nie było. A to dlatego, że czwartą i piątą część serii czytałam w dłuższym czasie. Na pewno nie czytało mi się ich dłużej dlatego, że były złe, wręcz przeciwnie, były tak dobre i pełne akcji, że nie mogłam wytrzymać i musiałam na jakiś czas przerwać. Więc jak już teraz można wywnioskować seria jest mocna! I podzielę post na dwie części bez spojlerów i ze spojlerami.
Tak zaczynając od samego początku. Po samej serii nie spodziewałam się fanfarów. Słyszałam o niej dużo i to samych pozytywnych, więc jak zobaczyłam pierwszą część w bibliotece to postanowiłam zobaczyć co zachwyca wszystkich fanów tej serii. Poza tym mam polubionych wiele stron i fanpagów książkowych i w niej jest też Percy Jackson i ja nie wiedziałam o co im chodzi, co było irytujące -,-Tak właśnie przez to zaczęła się moja historia z bogami i kochanym Percy Jacksonie ♥
CZĘŚĆ BEZ SPOJLERÓW:
O czym tak w skrócie jest cała seria?
W pierwszej części poznajemy Percy'iego, dwunastolatka z dysleksją i ADHD. Wydaje się nic nadzwyczajnego? To się zdziwicie! Podczas zwiedzania muzeum zostaje zaatakowany przez swoją nauczycielkę matematyki, która zmieniła się w potwora (Erynie). Chłopiec ucieka wraz z przyjacielem do Obozu Herosów, gdzie dowiaduje się, że jest dzieckiem któregoś z bogów czyli jest półbogiem lub herosem, jak to woli. Okazuje się, że jego ojcem jest Posejdon, jeden z bogów Wielkiej Trójki, którzy mieli zakaz posiadania dzieci, więc skąd wziął się Percy?. Oczywiście to zapowiadało kłopoty, zwłaszcza, że razem po tym okazuje się, że ktoś ukradł piorun Zeusowi. Jak można się domyślić oskarżony zostaje Percy jako, że był synem Posejdona i miał najlepszy motyw kradzieży. Taa jasne, ktoś jednak miał lepszy ... No i od tego zaczynają się jego przygody, w pierwszej próbuje udowodnić, ze jest niewinny i bronić dobre imię ojca. W kolejnych częściach Percy przeżywa kolejne przygody i musi stawiać czoło wielkim przepowiedniom Wyroczni, które za każdym razem są coraz gorsze i mniej przyjemne.
Co wyjątkowego jest w tej serii/czym się wyróżnia?
Przede wszystkim oryginalnością! Usadzenie greckich bogów w XXI wieku to nie często jest w literaturze. Jest zarazem przyjemna i pełna akcji, ale także może się wiele z niej nauczyć. Bardzo żałowałam tego, że dopiero teraz się za nią zabrałam, bo gdybym przeczytała ją we wrześniu to mitologię na polskim miałabym w jednym palcu! Spędziłam przy tej serii przyjemne godziny choć nie powiem miałam kilka napadów złości i darzyłam kilka postaci szczerą nienawiścią, ale koniec końców seria jak najbardziej udana!
Czemu warto ją przeczytać?
Uczy i bawi! Jest pisana świetnym językiem lekkim i przyjemnym. Postacie są świetnie wykreowane i mają czasami takie teksty lub zachowania, że ja po prostu śmiałam się jak głupia. Zwłaszcza Grover ten to ROZPIERNICZA SYSTEM♥♥ Dla samego niego warto przeczytać te książki. Można przy niej przyjemnie spędzić czas. Przeżyć wiele ciekawych przygód wraz z bohaterami. Można zobaczyć jak ważna jest przyjaźń i rodzinne kontakty. Tak hasło: Uczy i bawi! jest najlepszym cytatem o tej serii i na pewno sięgnę po Archiwum herosów oraz po inne książki tego autora.
CZĘŚĆ ZE SPOJLERAMI:
Co mi się w niej podobało?
Przede wszystkim pomysł no bogowie w XXI wieku, ciekawe co autor ma w głowie, że wpadł na ten pomysł. Postacie ma świetnie wykreowanie i idealnie dopasowane taj jak Annabeth była przemądrzała, zarozumiała i kochała architekturę dokładnie jak Atena. Tyson był dziecinny, silny i lojalny wobec swoich jak prawdziwy cyklop i kochany, mogący poświęcić się dla rodziny. Podobał mi się także realistyczne opisy widoków i miejsc gdzie znajdowali się aktualnie postacie.
Którą postać lubiłam?
* Grover ♥ moja wielka miłość♥ kochany zabawny satyrek. Uwielbiam go był taki słodki ♥ Lojalny, był dobrym opiekunem dla Percy'ego. Wspierał go i pomagał w ważnych momentach. Percy i Grover to byli jak bracia lub parabatei ♥ no jak go można nie kochać?! ♥
* Posejdona, mimo że nie był doskonałym ojcem pomagał Percy'emu i zaufał mu w ostatecznej walce co przeważyło szale zwycięstwa. Przemawiał do niego w myślach i pomagał podczas trudności. Przywoływał mu sztormy, stwory do podróży. Chciał mu jakoś wynagrodzić to, że nie mógł być z nim przez tyle lat.
* Dionizos był zabawny i trochę podły. Ale pomagał herosom gdy była taka potrzeba, oczywiście na końcu wykazał się rozumem i zaczął pomagać tak jak potrzeba. Miał swoje teksty, które rozwalały. Był taką postacią, która pokazywała człowieka posępnego, niby pokrzywdzonego przez los, ale dzięki dobrym uczynkom w końcu dostał coś dobrego
* Percy i Annabeth to wiadomo główni bohaterowie najlepsi przyjaciele. Bardzo kibicowałam im aby zostali parą, a jak padł pierwszy pocałunek nawet nie wiecie jak się cieszyłam!! ♥ Jak którejś z tych osób stało się coś to strasznie to przeżywałam, np. jak Annabeth uratowała Percy'ego gdy walczyli, a Percy miał dostać włócznią w swoją piętę Achillesa i Annabeth poświęciła się by tylko go ocalić. Bardzo przeżywałam ich złe chwile i ostateczne próby. Też bardzo współczułam Annabeth trudnego dzieciństwa i prób od najmłodszych lat.
Którą postać darzyłam nienawiścią?
* Thalia jak pojawiła się w trzeciej części tak jej nie lubiłam, że... Irytowała mnie tym, że ciągle przechwalała się tym, że jest córkę Zeusa. uuu.. Jestem córką Zeusa to mogę to, jestem córką Zeusa to ja mam prawo tu rządzić i iść pierwsza -,- czy to nie jest irytujące?! Cieszyłam się jak głupia gdy postanowiła zostać łuczniczką i odejść! Tak jestem okrutna. xd W ostatniej jak się zjawiła nie cieszyło mnie to, ale koniec końców chyba dorosła trochę i była lepsza nawet bardzo pomocna i ją nawet po troszku polubiłam
* Luka wiadomo zła postać, ale wkurzało mnie jego tok myślenia ojciec mnie nie kocha to zniszczę Olimp co mi tam? serio?! tak myśli dziewiętnastolatek? To mnie najbardziej denerwowało w nim. No i może to, że uważał się z najlepszego ze wszystkich i że tylko on ma racje a wszyscy się mylą -,-
* Hadesa też to samo praktycznie co Luke rodzina ma mnie gdzieś to niech zniszczą Olimp to co, że jestem bogiem inni zginą a ja nie -,- tok myślenia boga co żyje ponad 3000 lat
O ulubionej akcji nie będę pisać, bo jest ich za dużo i w sumie każda była świetna, więc nie mogłabym wybrać jednej.
Po krótkiej nieobecności jestem ponownie! Od razu tłumaczę dla czego mnie nie było. A to dlatego, że czwartą i piątą część serii czytałam w dłuższym czasie. Na pewno nie czytało mi się ich dłużej dlatego, że były złe, wręcz przeciwnie, były tak dobre i pełne akcji, że nie mogłam wytrzymać i musiałam na jakiś czas przerwać. Więc jak już teraz można wywnioskować seria jest mocna! I podzielę post na dwie części bez spojlerów i ze spojlerami.
Tak zaczynając od samego początku. Po samej serii nie spodziewałam się fanfarów. Słyszałam o niej dużo i to samych pozytywnych, więc jak zobaczyłam pierwszą część w bibliotece to postanowiłam zobaczyć co zachwyca wszystkich fanów tej serii. Poza tym mam polubionych wiele stron i fanpagów książkowych i w niej jest też Percy Jackson i ja nie wiedziałam o co im chodzi, co było irytujące -,-Tak właśnie przez to zaczęła się moja historia z bogami i kochanym Percy Jacksonie ♥
CZĘŚĆ BEZ SPOJLERÓW:
O czym tak w skrócie jest cała seria?
W pierwszej części poznajemy Percy'iego, dwunastolatka z dysleksją i ADHD. Wydaje się nic nadzwyczajnego? To się zdziwicie! Podczas zwiedzania muzeum zostaje zaatakowany przez swoją nauczycielkę matematyki, która zmieniła się w potwora (Erynie). Chłopiec ucieka wraz z przyjacielem do Obozu Herosów, gdzie dowiaduje się, że jest dzieckiem któregoś z bogów czyli jest półbogiem lub herosem, jak to woli. Okazuje się, że jego ojcem jest Posejdon, jeden z bogów Wielkiej Trójki, którzy mieli zakaz posiadania dzieci, więc skąd wziął się Percy?. Oczywiście to zapowiadało kłopoty, zwłaszcza, że razem po tym okazuje się, że ktoś ukradł piorun Zeusowi. Jak można się domyślić oskarżony zostaje Percy jako, że był synem Posejdona i miał najlepszy motyw kradzieży. Taa jasne, ktoś jednak miał lepszy ... No i od tego zaczynają się jego przygody, w pierwszej próbuje udowodnić, ze jest niewinny i bronić dobre imię ojca. W kolejnych częściach Percy przeżywa kolejne przygody i musi stawiać czoło wielkim przepowiedniom Wyroczni, które za każdym razem są coraz gorsze i mniej przyjemne.
Co wyjątkowego jest w tej serii/czym się wyróżnia?
Przede wszystkim oryginalnością! Usadzenie greckich bogów w XXI wieku to nie często jest w literaturze. Jest zarazem przyjemna i pełna akcji, ale także może się wiele z niej nauczyć. Bardzo żałowałam tego, że dopiero teraz się za nią zabrałam, bo gdybym przeczytała ją we wrześniu to mitologię na polskim miałabym w jednym palcu! Spędziłam przy tej serii przyjemne godziny choć nie powiem miałam kilka napadów złości i darzyłam kilka postaci szczerą nienawiścią, ale koniec końców seria jak najbardziej udana!
Czemu warto ją przeczytać?
Uczy i bawi! Jest pisana świetnym językiem lekkim i przyjemnym. Postacie są świetnie wykreowane i mają czasami takie teksty lub zachowania, że ja po prostu śmiałam się jak głupia. Zwłaszcza Grover ten to ROZPIERNICZA SYSTEM♥♥ Dla samego niego warto przeczytać te książki. Można przy niej przyjemnie spędzić czas. Przeżyć wiele ciekawych przygód wraz z bohaterami. Można zobaczyć jak ważna jest przyjaźń i rodzinne kontakty. Tak hasło: Uczy i bawi! jest najlepszym cytatem o tej serii i na pewno sięgnę po Archiwum herosów oraz po inne książki tego autora.
CZĘŚĆ ZE SPOJLERAMI:
Co mi się w niej podobało?
Przede wszystkim pomysł no bogowie w XXI wieku, ciekawe co autor ma w głowie, że wpadł na ten pomysł. Postacie ma świetnie wykreowanie i idealnie dopasowane taj jak Annabeth była przemądrzała, zarozumiała i kochała architekturę dokładnie jak Atena. Tyson był dziecinny, silny i lojalny wobec swoich jak prawdziwy cyklop i kochany, mogący poświęcić się dla rodziny. Podobał mi się także realistyczne opisy widoków i miejsc gdzie znajdowali się aktualnie postacie.
Którą postać lubiłam?
* Grover ♥ moja wielka miłość♥ kochany zabawny satyrek. Uwielbiam go był taki słodki ♥ Lojalny, był dobrym opiekunem dla Percy'ego. Wspierał go i pomagał w ważnych momentach. Percy i Grover to byli jak bracia lub parabatei ♥ no jak go można nie kochać?! ♥
* Posejdona, mimo że nie był doskonałym ojcem pomagał Percy'emu i zaufał mu w ostatecznej walce co przeważyło szale zwycięstwa. Przemawiał do niego w myślach i pomagał podczas trudności. Przywoływał mu sztormy, stwory do podróży. Chciał mu jakoś wynagrodzić to, że nie mógł być z nim przez tyle lat.
* Dionizos był zabawny i trochę podły. Ale pomagał herosom gdy była taka potrzeba, oczywiście na końcu wykazał się rozumem i zaczął pomagać tak jak potrzeba. Miał swoje teksty, które rozwalały. Był taką postacią, która pokazywała człowieka posępnego, niby pokrzywdzonego przez los, ale dzięki dobrym uczynkom w końcu dostał coś dobrego
* Percy i Annabeth to wiadomo główni bohaterowie najlepsi przyjaciele. Bardzo kibicowałam im aby zostali parą, a jak padł pierwszy pocałunek nawet nie wiecie jak się cieszyłam!! ♥ Jak którejś z tych osób stało się coś to strasznie to przeżywałam, np. jak Annabeth uratowała Percy'ego gdy walczyli, a Percy miał dostać włócznią w swoją piętę Achillesa i Annabeth poświęciła się by tylko go ocalić. Bardzo przeżywałam ich złe chwile i ostateczne próby. Też bardzo współczułam Annabeth trudnego dzieciństwa i prób od najmłodszych lat.
Którą postać darzyłam nienawiścią?
* Thalia jak pojawiła się w trzeciej części tak jej nie lubiłam, że... Irytowała mnie tym, że ciągle przechwalała się tym, że jest córkę Zeusa. uuu.. Jestem córką Zeusa to mogę to, jestem córką Zeusa to ja mam prawo tu rządzić i iść pierwsza -,- czy to nie jest irytujące?! Cieszyłam się jak głupia gdy postanowiła zostać łuczniczką i odejść! Tak jestem okrutna. xd W ostatniej jak się zjawiła nie cieszyło mnie to, ale koniec końców chyba dorosła trochę i była lepsza nawet bardzo pomocna i ją nawet po troszku polubiłam
* Luka wiadomo zła postać, ale wkurzało mnie jego tok myślenia ojciec mnie nie kocha to zniszczę Olimp co mi tam? serio?! tak myśli dziewiętnastolatek? To mnie najbardziej denerwowało w nim. No i może to, że uważał się z najlepszego ze wszystkich i że tylko on ma racje a wszyscy się mylą -,-
* Hadesa też to samo praktycznie co Luke rodzina ma mnie gdzieś to niech zniszczą Olimp to co, że jestem bogiem inni zginą a ja nie -,- tok myślenia boga co żyje ponad 3000 lat
O ulubionej akcji nie będę pisać, bo jest ich za dużo i w sumie każda była świetna, więc nie mogłabym wybrać jednej.
PODSUMOWANIE:
Seria fajna, ciekawa, oryginalna. POLECAM!
10/10