Bea ma po raz pierwszy spędzić święta po śmierci swojego męża (to nie jest spojler). Kobieta bardzo to przeżywa, bo od dawna nie spędzała ich sama. Syn wyjeżdża za granice, a ona zostaje sama. Jednak kiedy nagle w drzwiach zjawia się wnuczka z synem, to oznacza tylko kłopoty, a może jednak przeznaczenie...?
Prolog książki jest bardzo smutny i wprowadza nas w taki nostalgiczny nastrój. Później pierwsze strony zaczynają nam się dłużyć i powieść staje się nużąca. Tymczasem po kolejnych 20 stronach powieść zaczyna się ciekawie rozkręcać, pojawia się wiele wątków pobocznych no i najważniejsza decyzja Bea, która może na zawsze odmienić jej życie. Potem tak wczuwamy się w akcję, że mamy wrażenie, że to my ją przeżywamy, a nie fikcyjna postać.
Wspominałam kiedyś, że ja rzadko czytam obyczajówki, bo są dla mnie po prostu przewidywalne. Tak było i tym razem, wiedziałam jak ona się skończy, a mimo wszystko brnęłam dalej z coraz większą ciekawością i z jedną myślą "niech jej się powiedzie!". A to coś znaczy!
Bea to pięćdziesięcioletnia wdowa, która nigdy nie zapomniała o swojej pierwszej miłości, teraz straciła męża i jest w nie najlepszych stosunkach z synem. Jednak to poczciwa, zaradna i niepoddająca się kobieta. Naprawdę bardzo ją polubiłam i zaimponowała mi swoim stanem ducha. Flora to już w ogóle postać pierwsza klasa! Trzynastolatka która przechodzi ciężki okres dojrzewania i nie ma wcale lekko, a mimo to, jest naprawdę pogodnym dzieckiem, no i zdecydowanie wyszczekanym! :D No i postać, o której nie mogę zapomnieć- Kim! Kocham tą kobietkę! <3 Jej "podryw" zwalał mnie z nóg!! Byłą zabawna, pracowita i bardzo wstydliwa..
Naprawdę nie spodziewałam się, że ta powieść tak mi się spodoba. Mimo schematyczności i przewidywalności ta książka ma w sobie ten klimat, ciepło i taki bardzo świąteczny nastrój. Śmiałam się co chwila i wyczekiwałam tego punktu kulminacyjnego, który okazał się jeszcze lepszy niż się spodziewałam.
Dlatego jeżeli szukacie książki dzięki której poczujecie, że to już są prawie święta, a czytaliście już W śnieżną noc czy Podaruj mi miłość to Świąteczna kafejka jest zdecydowanie warta Waszej uwagi! Więc tylko polecam i życzę przyjemnej lektury!
Moja ocena: 8/10
Za mój egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu! ♥
ZACZYTANEGO DNIA ŻYCZĘ! ♥
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz