Wspominałam w kilku postach i na różnych forach, że ja zimy nie lubię, a w tym poście chciałabym Wam przybliżyć, dlaczego tak właśnie jest. I powiem Wam szczerze, że jestem ciekawa Waszej reakcji i tego czy się ze mną zgadzacie, czy nie koniecznie
1. Jest
zimno!
Nie lubię, gdy na dworze jest poniżej 0 stopni. Jestem strasznym zmarzlakiem
i przez taką pogodę całe bite 3 miesiące, jak nie więcej, chodzę, aby w bluzach
i grubych swetrach. Co po jakimś miesiącu mnie wnerwia, bo nie mam ich nie
wiadomo ile i ciągle jestem w tych samych ciuchach :D Tak teraz wiecie,
dlaczego gdy nagrywam coś na Youtuby to jestem w czarnej bluzie lub miętowym
sweterku, choć teraz staram się do nagrywek zakładać coś innego :D
2.
Wszędzie
jest biało!
W tym przypadku uwielbiam jesień! Najpiękniejsze i najróżniejsze odcienie
żółci, czerwieni i brązu <3 Zima za to jest biała i czarna. Nudna,
melancholijna i sprawiająca, że najchętniej tylko bym spała i nie ruszała się z
łóżka, co też ma swoje zalety *.*
3.
Jest
ślisko!
Śnieg, deszcz i niska temperatura to idealne połączenie dla ślizgawek na
chodniku. Przez takie cuś muszę zwolnić tempo chodzenia, by nie musieli mnie z
ziemi zbierać, przez co się spóźniam często, ostatnio przed wszystkim do szkoły
:/
4.
Szybko
robi się ciemno!
Osoby, które wracają po 15 ze szkoły, chodzą już prawie po zachodzie
słońca. Przez co jesteśmy ospali, nic nie chce nam się robić i tracimy chęci do
wszystkie, co mamy w planach. Ciężko zabrać mi się o tej godzinie za książkę, a
gdzie tu mówić żebym w tym czasie nauczyła się np. infrastruktury morskiej lub przesunięć
wykresów względem osi OX i OY?!
5.
Bitwy
na śnieżki!
Ja wiem, że to jest fajne, ale w wieku 10-12 lat. W przypadku osób ze
szkół średnich chłopcy, gdy zobaczą śnieg lubią tak dla zabawy zmyć dziewczynie
twarz, żeby „zmyć z niej tonę makijażu”, albo wrzucić śnieg pod kurtkę. Tak, mam
śmieszków w klasie :D
6.
Melancholia
Powtarzałam to w poprzednich podpunktach, ale warto to wyszczególnić.
Ludzie popadają w ten stan, ponieważ: rano wstajemy, jest mgła, nic nie widać i
już odechciewa się nam cokolwiek robić. Później, jeśli chcemy wyjść musimy
ubrać milion warstw ciuchów by nie zmarznąć, a to męczące. Dalej brzydka pogoda
odbiera nam chęci na cokolwiek i ciężko nam wykrzesać, choć trochę energii do
pracy i kreatywności. No i ledwo wybija 15 i już zaczyna robić się ciemno i tu
zaczyna się moment, gdzie najchętniej poszlibyśmy spać, ale nie możemy, bo
lekcje przed nami… ;-;
7.
Bankrutuję!
Kto w zimę jest bogaczem? Poczynając od połowy listopada ciągle mamy
jakieś wydatki, bo trzeba kupić: kurtkę, rękawiczki, czapkę, kozaczki,
sweterki, grube skarpetki, nauszniki i nie wiadomo jeszcze, co. W zimę są
święta, więc też trzeba kupić prezenty, a to rodzinie, przyjaciołom, jak i
wylosowanej osobie z klasy (przynajmniej my tak robimy). Z powodu mrozów pijemy
hektolitry herbaty czy kawy, a to też trzeba kupować na bieżąco. Przez herbatę
też można zbankrutować!
8.
Brak
smacznych widoczków
Tak troszkę z innej beczki powód, ale też ważny. Latem, gdy jest gorąco
możemy chodzić w samych spodenkach, klapkach. Chłopacy często chodzą bez
koszulek i czasami jest, na co zwrócić oko, prawda? Zimą zaś wszyscy ukrywają
swojej atuty pod warstwą ciuchów i nie ma smacznych widoczków.
Jestem bardzo ciekawa czy zgadzacie się z moimi zarzutami, czy wręcz przeciwnie? Dajcie koniecznie znać :*
Jestem bardzo ciekawa czy zgadzacie się z moimi zarzutami, czy wręcz przeciwnie? Dajcie koniecznie znać :*
Post powstał we współpracy z Portalem KobiecePorady.pl, gdzie Was serdecznie zapraszam, bo jest tam wiele artykułów wartych uwagi!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz