Tak na wstępie powiem, że to najlepsza krótka książka jaką czytałam ♥ ostrzegam będzie tu dużo miłości :3
Tak więc dzisiaj słów kilka o książce "Oskar i pani Róża" ♥ książce na jeden chaps :3
"Byle kretyn może cieszyć się życiem w wieku dziesięciu, dwudziestu
lat, ale kiedy człowiek ma sto lat, kiedy już nie może się ruszać, musi
uruchomić swoją inteligencję."
autor: Éric-Emmanuel Schmitt
tłumaczenie: Barbara Grzegorzewska
wydawnictwo: Znak Literanowa
data wydania: 7 listopada 2011
liczba stron: 88
"Pierwszy związek
jest zawsze bardzo kruchy, podatny na rożne wstrząsy, ale jeżeli
jest dobry, trzeba walczyć o jego zachowanie."
Opis:
Oskar i pani Róża to wydarzenie
literackie na miarę Małego księcia.
Czy w ciągu dwunastu dni można poznać smak życia i odkryć jego
najgłębszy sens? Dziesięcioletni Oskar leży w szpitalu i nie wierzy już w
żadne bajki. Wtedy na jego drodze staje tajemnicza pani Róża, która ma
za sobą karierę zapaśniczki i potrafi znaleźć wyjście z każdej
sytuacji...
Oskar i pani Róża to jedna z...
Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie.
Zachowujemy się wszyscy, jak byśmy byli nieśmiertelni.
Nie mogłabym porównać "Oskara i pani róży" do "Małego księcia", bo tej drugiej nie lubiłam, za to pierwsza to... ooooo ♥ na prawdę niecałe 90 stron, a tyle treści, cudownych cytatów i poruszaniu tylu poważnych tematów.. bajka ♥ No ale dobra trzeba powiedzieć czym ja się głupia zachwycam?
Codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy.
Otóż Oskar to dziesięcioletni chłopiec chory na białaczkę. Lekarze nie widzą dla niego ratunku, rodzice nie potrafią postąpić jak należy, więc trochę go zaniedbują :/ Jednak chłopiec nie jest samotny w szpitalu, odwiedza go wolontariuszka pani Róża, która bardzo zaprzyjaźnia się z Oskarkiem. Wszyscy wiedzą, że dla niego są to ostatnie dni życia, ciocia Róża(tylko Oskar mógł ją tak nazywać) ma pomysł jak chłopiec może przeżyć ponad 100 lat w 12 dni. Z każdym kolejnym dniem chłopiec staje się o 10 lat starszy. Jego tok myślenia przystosowuje się codziennie do wieku i tak jako 15latek zalicza pierwszy pocałunek, później zdobywa niebieską dziewczynę (przekonajcie się czemu jest niebieska), i tak dalej. Chłopiec jednak z dnia na dzień czuję się coraz bardziej zmęczony, senny. Róża zaproponowała mu aby zaczął pisać listy do Boga, w których będzie mógł opisywać swoje dni, zwierzać się, i prosić go o jedną rzecz dziennie. Oskar zaczyna pisać listy. Z czasem staje się to dla niego coraz trudniejsze. Dni mijały, a on coraz gorzej się czuł. Nie chciał jednak siedzieć cały czas w szpitalu więc ucieka z niego i chowa się w samochodzie "cioci". Podczas jazdy chłopiec zasypia i budzi się w wieczór Bożonarodzeniowy. Wszyscy go szukają. Po odnalezieniu go pojawiają się rodzice i wtedy staje się cud, bo... i tu nie mam zamiaru zdradzać wam zakończenia :)
Jutro, Panie Boże, jest Boże Narodzenie. Nigdy nie kojarzyłem,
że to są Twoje urodziny. [...] Teraz, kiedy już jesteśmy kumplami,
co chcesz dostać ode mnie na urodziny?
Książkę czyta się niesamowicie szybciutko( mi zajęła 1h) jest pisana w formie listów, które Oskar pisze do Boga. Rozdziały są krótkie, a treściwe.
Myśli, których się nie zdradza, ciążą nam, zagnieżdżają się,
paraliżują nas, nie dopuszczają nowych i w końcu zaczynają gnić.
Staniesz się składem starych śmierdzących myśli, jeśli ich
nie wypowiesz.
Ogólnie autor porusza ważne kwestie, jak ważna jest rodzina dla nas podczas trudności życiowych. Jaki wpływ mają na nas ludzi z otoczenia. Uświadamia, że czasami to dzieci pomagają dorosłym, a nie tylko na odwrót. Życie to najtrudniejsza gra i czasami ludzi mogą nam ułatwić przejść na kolejny poziom, tak jak pani Róża pokazała Oskarkowi smak całego życia w 12 dni, nie zostawiła go jak rodzice, nie zasmucała się jak tylko go spotykała, tylko cieszyła się, opowiadała historię i chwytała każdą chwilę, którą mogła by spędzić jak najwięcej czasu z bohaterem.♥
Z chorobą jest tak jak ze śmiercią. Jest faktem. Nie jest żadną karą.
Na prawdę to wspaniała książka. Tak wiele ważnych kwestii jest poruszanych na kartach tej powieści, że trudno zliczyć, a jej przesłanie.. co tu dużo mówić jest bardziej wartościowe niż najlepsza lektura szkolna. ♥
Oczywiście cytaty są tutaj tak piękne, że nie dam rady chyba wszystkich wypisać, ale jak najwięcej muszę! ♥
[...] próbowałem tłumaczyć rodzicom, że życie to taki dziwny
prezent. Na początku się je przecenia: sądzi się, że dostało się
życie wieczne. Potem się go nie docenia, uważa się,
że jest do chrzanu, za krótkie, chciałoby się niemal je odrzucić.
W końcu kojarzy się, że to nie był prezent, ale jedynie pożyczka.
I próbuje się na nie zasłużyć.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz