Tak jak wspominałam w podsumowaniu dziś mam dla Was zestawienie najlepszych i najgorszych książek minionego roku. Także nie przedłużam już wstępu i zapraszam, bo będę tu wylewać wiele różnych emocji :D
Zacznę może najpierw od tych najgorszych książek, by później móc się zachwycać. I w każdej topce będzie po siedem pozycji i są ustawione od miejsca 7 do 1.
Najgorsze książki 2017 roku:
Miejsce 7 "Gdy tu dotrzesz"
Jest to mega dziwaczna i dla mnie niezrozumiała książka. Ma rozpoczętych wiele wątków, które nie były koniecznie, do tego styl autorki nie przypadł mi szczególnie do gustu i czytało mi się to nie najlepiej.
Miejsce 6 "Pan Tadeusz"
Jedni kochają, inni nienawidzą, ja jestem w tej drugiej grupie. Okropna, ja i Mickiewicz nie przepadamy za sobą, praktycznie żadne jego dzieło, prócz II części Dziadów, mi się nie podobało i bardzo je męczyłam. Dlatego mówię temu stanowcze nie!
Miejsce 5 "Until November"
Ta powieść naprawdę zapowiadała się dobrze, ciekawa fabuła i dobrze nakreślona główna bohaterka, ale coś tu nie pykło. Męski bohater niesamowicie irytuje, akcja za szybko się rozwiązuje i wszystko z każdą stroną staje się coraz bardziej nijakie. Epilog, jest śmieszny temu nie zaprzeczę, ale no nie... Bardzo zawiodłam się na tej powieści, jednak drugi tom jest o wiele lepszy!
Miejsce 4 "Dziewczyna z pociągu"
Zdziwieni? Chyba nie. Tyle hejtu było na tę pozycję, więc sama musiałam się przekonać co w trawie piszczy. Nudna, rozwleczona, ze słabo wykreowanymi bohaterami, przewidywalna i mdła. Już po 100 stronach wiedziałam, kto był winny. Nie polecam, naprawdę.
Miejsce 3 "Pandora"
Czytałam recenzje tej książki i były bardzo pochlebne. Podczas lektury, szkoda gadać. Styl autora był dziwaczny. Pomysł naprawdę ciekawy, ale wykonanie, no cóż... Film dla mnie był o wiele lepszy i jeżeli chcecie poznać to historię, to nie traćcie czas na książkę, tylko od razu włączcie film.
Miejsce 2 "Cierpienia młodego Wertera"
Książka jest naprawdę krótka, a czytałam ją miesiąc. Nudna, nie mogłam się w nią wgryźć, ciążyła mi niezmiernie i denerwowała. Nie rozumiałam jego podejścia do życia i nawet to, że znam czas w jakim ona powstawała i modę na powieści, to nie zmienia faktu, że ten prąd literacki był bez sensu. Później robiąc na jeden przedmiot projekt dowiedziałam się, że została zakazana przez kościół, ponieważ po tym jak została ona wydana, wiele osób popełniało samobójstwa, trzymając gdzieś w pobliżu egzemplarz Wertera. Nie rozumiem fenomenu tej powieści i nie zamierzam do niej wracać kiedykolwiek.
Miejsce 1 "Pierwszy dotyk"
Najgorsza książka tego roku, tyle zmarnowanego czasu i moich nerw. Słyszałam, że to będzie mocny erotyk, ale nie do tego stopnia. Masakrycznie głupi bohaterowie, niekonsekwentni, nierealni i niemożliwi. Ich zachowania podchodził do zachowań zwierzęcych. Powody które kierowały nimi były, żeby nie zabluźnić, kijowe i wszystko bardzo słabo zrealizowane. Ponad 500 stron powieści, gdzie są ciągłe opisy rżnięcia, bo tego nawet seksem nie można nazwać i rozmyślenia głównej bohaterki, która myśli, że wielkimi cyckami może załatwić sobie w życiu wszystko. Tak złej książki dawno nie miałam w rękach i szczerze nie wiem, czy sięgać po drugi tom, bo podejrzewam, że lepiej nie będzie, a szkoda tylko moich nerw.
Także tak przedstawiają się moje najgorsze książki minionego roku. Zdaje sobie sprawę, że przy recenzji niektórych pozycji, jak Until November czy Pierwszy dotyk, moje zdanie nie było aż tak drastyczne, ale z czasem, czytając więcej pozycji tego typu dostrzegłam pewne niejasności i nie mogłam Was okłamać i nie podawać w tym zestawieniu. Musicie wiedzieć, które pozycje lepiej omijać łukiem :D
No dobra ponarzekałam sobie, wiec teraz czas na zachwalanie i przedstawienie w kilku zdaniach, dlaczego powinniście przeczytać te pozycje ♥
Najlepsze książki 2017 roku:
Miejsce 7 "Firstlife"
Ta pozycja spodobała mi się z powodu pomysłu oraz jego wykonania. Pomysł by przed śmiercią wybrać, gdzie chcemy przebywać, walka tych światów o każdą duszę i dziewczyna, która swoją decyzją może jeden świat ocalić, zaś drugi jednocześnie zniszczyć oraz zakazane uczucia. Bardzo dobra pozycja, choć druga troszkę podupadła, to trzymam kciuki by ostatni tom zniszczył kompletnie czytelnika.
Miejsce 6 "Gracz"
Początek roku 2017 był niesamowicie dobry pod względem przeczytanych książek. Jedną z tych pozycji był właśnie Gracz. Historia futbolisty i dziennikarki, który rozpoczyna się bardzo ciekawie, ponieważ podczas wywiadu Brody zrzuca ręcznik, by onieśmielić Delilah. Bardzo zabawna, pełna ciętych ripost i niezwykłego uczucia. I tak najlepsze zdanie jest na ostatniej stronie, po którym ja zbierałam szczękę z podłogi :D
Miejsce 5 "Consolation"
Nie wiem czy Was to zdziwi, ponieważ widziałam w wielu podsumowaniach tą pozycję. Historia łapie za serducho, jest delikatna, urocza i jednocześnie bardzo bolesna. To skarbnica przepięknych cytatów i przemyśleń, a końcówka niszczy i ciężko przeżyć bez drugiego tomu. Cudna pozycja ♥
Miejsce 4 "Przebudzenie Morfeusza"
Ta pozycja musiała się tu znaleźć, to dla niej poświeciłam prawie całą noc, bo nie mogłam przestać jej czytać. Mimo że łzy leciały mi ciurkiem, to musiałam wiedzieć jak to się skończy. Mocna, przepełniona emocjami i nieprzewidywalna. Kurde, ja chce tylko więcej! A każda kolejna powieść Kasi jest coraz lepsza! ♥
Miejsce 3 "Klątwa przeznaczenia"
Wiem, że to mój patronat i w ogóle, ale gdyby ona nie byłaby dobra, to ja bym jej nie polecała, prawda? Świetny debiut, cudownie wykreowany świat i bohaterowie, z którym niesamowicie się zżyłam. Nie mogłam przeżyć końcówki i teraz aby czekam na drugi tom, bo po fragmentach, które dodają Monika z Sylwią, czuję, że będzie grubo! Istna petarda!
Miejsce 2 "Terapia"
Tutaj sprawa ma się trochę inaczej, ponieważ nie wiem jak bym tą powieść odebrała w innym czasie, ale teraz w momencie, w którym ją przeczytałam, nie miałam najlepszego okresu w swoim życiu. Ból i cierpienie trafiały do mojego obecnego stanu, dlatego tak mocno ją przeżyłam. Jednak książka jest przepełniona różnymi emocjami, łapie za serducho i za duszę. Nie można się od niej oderwać i powiedzonko "jeszcze tylko jeden rozdział" tutaj kończy się na nieprzespanej nocy :D
Miejsce 1 "Listy do utraconej"
Tutaj tak samo jak z Terpią, trafiła ona do mnie w odpowiednim czasie. Listy wymieniane miedzy bohaterami po prostu mnie miażdżyły swoją prawdziwością. Fabuła jest tak prawdziwa, że czułam jakby autorka opisywała to, co dzieje się u mnie w szkole. Niesamowita i teraz będę ją wciskać każdemu, kto będzie chciał pożyczyć ode mnie książki :D
Dajcie znać jakie były Wasze najlepsze i najgorsze książki 2017 roku i czy zgadzacie się z moim wyborem, a może macie wręcz przeciwne zdania?
Dajcie znać jakie były Wasze najlepsze i najgorsze książki 2017 roku i czy zgadzacie się z moim wyborem, a może macie wręcz przeciwne zdania?
Z wymienionych przez Ciebie książek przeczytałam tylko "Pana Tadeusza", ale to było lata temu...
OdpowiedzUsuńMamy zupełnie inmy gust z tego, co widzę ;)
OdpowiedzUsuń