Wszystko zaczęło się od wizyty matki Cassie w domu Wylie. Później przychodzi od niej sms, że stało sie coś złego, potrzebuje pomocy i to nie tylko jej. Nagle w drzwiach pojawia się chłopak przyjaciółki- Jasper. Wyruszają by jej pomóc, jednak im dalej jadą, tym więcej spotykają przeszkód i zastanawiają sie o co w tym wszystkim chodzi. No własnie.. O co chodzi?
O tej książce słyszało się wszędzie! Wychwalana była przez wszystkich. Sama po tych opinia bardzo, ale to bardzo chciałam ją przeczytać. Czy mnie także tak zachwyciła jak innych? Ciężko to sprecyzować...
Wylie po śmierci matki przestała wychodzić z domu, zerwała ze wszystkimi kontakt i stała sie bardzo w sobie zamknięta. Jednak gdy tylko jej przyjaciółka, z którą jeszcze się pokłóciła, nagle prosi ją o pomoc, ta nie waha się i chce jej pomóc. Jasper i Wylie wyruszają na ratunek, jednak tak naprawdę nie wiedzą gdzie i czego mogą się spodziewać.
I teraz następuje moment gdzie będę sobie trochę narzekać. Po pierwsze bohaterowie. Wylie zamknęła sie w sobie i nie wychodzi z domu, jednak jeden sms od przyjaciółki sie pojawia i ona nagle niczego już się nie boi i jedzie z chłopakiego, którego nielubi, w nieznane. Naprawdę? Coś tu jest nie tak.. Od początku ona działała mi na nerwy, a później jak ona miała te swoje rozważania i przemyślenia to chciała przekarktować to jak najszybciej. Jasper za to dla mnie to jedna wielka niewiadoma! Nie mogłam go zrozumieć, raz był gburem i łajdakiem, a zaraz dżentelmen jakich mało! Bardzo zmienną miał osobowość. Jednak mimo ich dziwnego wykreowania przez autorkę, shippuje ich jak najbardziej! ♥
Sama podróż nastolatków to jedna wielka zagadka. Cassie przesyła bardzo nieprecyzyjne wskazówki gdzie mają podążać i co robić. Z każdym kolejnym kilometrem dowiadujemy się coraz więcej, bohaterów spotykają niebezpieczne przygody i zaczynają coraz bardziej martwić się o przyjaciółkę. Później jak oni trafiają do tych domków, tam zaczynają sie schody i cała historia nabiera całkiem innego sensu. W żadnym wypadku nie wpadłabym na taki rozwój wypadków.
Książka całe czas czymś zaskakuje. Przez co nie chcemy przerywać lektury. Na moje szczęście czytałam ją w czasie ferii i nic nie mogło mnie powstrzymać przed poznaniem kolejnego rozdziału ♥ Gdy już ją skończyłam to miałam wrażenie jakby ktoś mi wyrwał kilka stron z książki i nie chciał pozwolić by mogła kontynuować lektury. Moment w jakim ona się skończyła... Tak sie nie robi! Ja nadal nie mogę tego przeboleć. :(
Podsumowując książka jest naprawdę niezła. Świetnie się ją czyta, lekko, szybko i przyjemnie. Trudno jest w niej cokolwiek przewidzieć, a wszystkie intrygi są powalające. Mimo denerwujących bohaterów warto sie z tą historią zapoznać, bo nie zawiedziecie się. Dajcie koniecznie znać czy książkę czytaliście czy może macie w planach? Jakie są Wasze odczucie po lekturze i czy tylko mnie Wylie tak irytowała?
| Autor: Kimberly McCreight| Tłumaczenie: Piotr Kaliński| Wydawnictwo: Czarna owca| Data premiery: 11.01.2017r.| Ilość stron: 384| Gatunek: młodzieżówka| Moja ocena: 8/10|
| Autor: Kimberly McCreight| Tłumaczenie: Piotr Kaliński| Wydawnictwo: Czarna owca| Data premiery: 11.01.2017r.| Ilość stron: 384| Gatunek: młodzieżówka| Moja ocena: 8/10|
* Wyniki konkursu prawdopodobnie pojawią sie jutro, ewentualnie pojutrze :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz