Od jakiegoś czasu, to
właśnie pytanie z tytułu, chodzi mi po głowie, a wręcz nęka. Czasami mam
wrażenie, że moi czytelnicy tak uważają. Dlatego właśnie chciałabym wyjaśnić
lub uświadomić, jak się sprawy mają. Zainspirowana postem Tatiany z
bloga Lost In My Books postanowiłam sama wypowiedzieć się na ten
temat, także zapraszam!
Od początku założenia
bloga, moim zamiarem było dzielenie się z czytelnikami moimi przemyśleniami i
wrażeniami o przeczytanych książkach. Nigdy nie myślałam o tym by pisać
recenzje tylko dlatego, by potem nawiązywać milion współprac i dostawać darmowe
egzemplarze. Jednak jak można zauważyć, zwłaszcza teraz, dodaje same recenzję
książek recenzenckich. Jednak moje wytłumaczenie jest takie, że ja je brałam w
różnych odstępach czasu, a z powodu problemów technicznych na mojej poczcie,
wszystkie dostawałam dzień po dniu i tak uzbierało się ich tyle naraz, a
chciałam wywiązać się z nich jak najszybciej.
Jednak, jeżeli już
biorę książkę do recenzji to też ze względu na Was, czytelników, chce by na
blogu były notki o pozycjach nowych lub znanych. Ja niestety nie mam aż tylu
funduszy by nadążać z tymi wszystkimi premierami. W tym momencie dla mnie
współprace to idealne wyjście. Dostaję książkę, którą chce i tak przeczytać i
zrecenzować, a Wy znacie moje zdanie i wiecie czy warto za nią się zabierać, a
nuż może zorganizuje jakiś konkurs, ktoś z Was na pewno na tym skorzysta :)
Może niektórzy z Was
zauważyli, że bardzo teraz obniżam książkom oceny. Od początku tego roku
trafiło mi się kilka gniotów i doszłam do wniosku, że, po co mam zawyżać noty
książce, która na to nie zasługuje? Dlatego teraz skrupulatnie oceniam powieści
pod każdym względem. Więc szybko oceny 10/10 nie zobaczycie :D
Pisząc moje recenzję nigdy nie patrzę na to, czy to moja książka, recenzencka czy ukochana pozycja jakieś osoby. Zawsze to są moje opinię, no chyba, że robię post z innymi blogerami, to wtedy oni się wypowiadają :D Tak to zawsze jest to moja subiektywna opinia. Oczywiście, nie zaprzeczam, że na początku blogowania starałam się książki tylko wychwalać, a kilka recenzenckich była lekko barwiona, ale podkreślam na początku blogowania! Nawiązując pierwszą współpracę nie chciał od razu źle pisać o książce, tym bardziej, że ta nie była ona o tyle zła, co ja nie zrozumiałam jej przekazu.
W recenzjach staram
się przekazać Wam moje odczucia i emocje, jakie dana pozycja we mnie
wywoływała. Ostatnio taką książką była Klątwa przeznaczenia, o której bardzo
obszernie się wypowiedziałam i można od razu zauważyć, że mi się podobała.
Jednak też nie napisałam zbyt pochlebnej opinii o Piasku Raszida. Nie
zachwyciła mnie i nie miałam zamiaru wychwalać czegoś, co mnie wręcz nużyło.
Także wiecie,
recenzję zawsze staram się pisać szczere i od serca. Teraz zmieniłam system
oceniania i częściej zaczęłam wytykać błędy w książkach i to chyba dobrze, bo
wiecie przynajmniej, co może Was zachęcić, a co odrzucić do danej pozycji. Mam
nadzieję, że teraz trochę inaczej spojrzycie na blogerów i naszą pracę :)
Współprace to urozmaicenie i możliwość rozwoju dla blogera, jak i doradztwo dla
Was, na jakie książki poświęcać czas, a jakie lepiej omijać.
Nie wiem, czy o tym
wspominałam, ale chciałabym Wam częściej dziękować za to, że ze mną tu
jesteście i wspieracie to, co robię i mam w planach organizować więcej
konkursów i mam nadzieję, że taki pomysł Wam się spodoba :)
I tak na dole jest
notka, że post powstał we współpracy z tym portalem, tak. Jednak chciałabym,
aby te moje wywody trafiły do większego grona odbiorców, a ten portal mi w tym
zdecydowanie pomoże!
Post powstał we współpracy z portalem KobiecePorady.pl
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz