Pierwszą książkę Pani Moniki czytało mi się naprawdę świetnie i niezwykle ucieszyła mnie informacja o kolejnym tomie. Jakoś długo zebrało mi się zmotywowanie do czytania, ale jak już zaczęłam to od razu powróciłam w tamte rejony i poczułam się jak w domu! Chociaż przyznam szczerze, pierwszy tom podobał mi się bardziej niż ten, ponieważ tutaj mamy bardziej rozszerzenie wątków obyczajowych a dość mało samej kryminalnej sprawy.
Bohaterowie zostali naprawdę dobrze wykreowani. Postacie, które poznaliśmy w pierwszym tomie zachowały swój charakter, a dzięki temu, że zostało poruszone więcej kwestii obyczajowych to możemy naszą wiedzę o nich poszerzyć. Najbardziej widać różnice u Artura, który po niechcianej sławie stał się dla wszystkich znawcą. Ten fakt bardzo mu się nie podoba i wolałby zamknąć się w swoim domku i spokojnie egzystować. Jego relacja z ukochaną też przeżywa pewien kryzys, a demony przeszłości nie pozwalają mu zrobić kolejnego kroku. Za to dużym zaskoczeniem były postacie ze społeczności rodzimowierczej. Tutaj każdy coś ukrywa i mąci. Trudno przewidzieć kto działa na dobro śledztwa, a kto wręcz przeciwnie.
Czytało się ją naprawdę przyjemnie i szybko. Łatwo się w nią zaangażować i wniknąć do tej miejscowości. Autorka porusza też w tej historii kilka poważniejszych tematów, co jak dla mnie jest jak najbardziej na plus. Dodatkowo można się dowiedzieć czegoś nowego o rodzimowiercach i trochę o słowiańskiej mitologii.
Dlatego jeśli macie ochotę na ciekawy kryminał, który porusza dużo współczesnych problemów plus do tego nawiązuje do rodzimej wiary to gorąco Wam ten tytuł polecam. Spędzicie z nim przyjemnie czas i z pewnością nie będziecie nudzić. Mam nadzieję, że pojawią się kolejne części z tymi bohaterami, bo naprawdę ich polubiłam i jestem ciekawa, co jeszcze mogłoby się u nich wydarzyć!
| Autor: Monika Litwinow| Wydawnictwo: OBLIVIO| Cykl: Artur Gawron (tom 2)| Liczba stron: 391| Data wydania: 27.01.2023| Gatunek: kryminał| Moja ocena: 8/10|
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz