#605 "Bać się to umierać każdego dnia po trochu."- "Tajemnica Diabelskiego Kręgu" ♥

Świat po wojnie, w którym zaszły pewne zmiany. W Polsce zaczęły pojawiać się anioły i ludzie ukrywają ich przed komunistami. I tak jeden z nich pojawia się w domu Niny. Okazuje się, że on wybrał ją wśród wielu i zaprasza na wakacje w Markotach, małej miejscowości. Gdy tam dociera po przygodach, okazuje się, że trafiła do klasztoru i nie jest tam sama. Miejsce skrywa mnóstwo tajemnic, a nowy anioł i opiekunka nie chcą za dużo zdradzać. Gdy znika jeden z uczestników, wszystko nabiera rozpędu i staje się coraz bardziej skomplikowane. Co skrywają przed dziećmi? Dlaczego zostali zebrani w takim dziwnym miejscu? Jakie niebezpieczeństwa na nich czekają?


Po dość enigmatycznym opisie byłam ciekawa, o czym będzie ta książka. Dużo nie zdradzała, a powieści o aniołach są dla mnie niezwykle interesujące. Teraz coraz mniej pojawia się w tej tematyce książek, dlatego cieszę się, że miałam okazję się z nią zapoznać. Ogólnie historia jest naprawdę interesująca. Choć na początku trudno było mi się w nią wgryźć, bo główna bohaterka raczej nie zachęcała do polubienia. Wprowadzenie było dość powolne i nie zapowiadało tego, co otrzymujemy później. Dodatkowo wszystko też rozwija się powoli.


Jeżeli chodzi o postacie, to było ich naprawdę sporo. Mieliśmy ich naprawdę ogromny przekrój, było do wyboru do koloru. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście nasza główna bohaterka Nina i muszę przyznać, że poczułam iż mam z nią dużo wspólnego. To raczej dziecko, które jest ciekawskie, chciałoby wiedzieć jak najwięcej i próbuje uszczęśliwić jak najwięcej osób. Jednak jest też mocno dociekliwa i przez to czasami nie zachowuje się tak jak powinna. No i oprócz głównej bohaterki mamy jej przyjaciół Tamarę i Jacka, którzy byli w porządku. Mieli swoje wzloty i upadki, chociaż z drugiej strony cieszy mnie to, że autorka nie próbowała na siłę robić ich dorosłych i potrafiła przedstawić ich jako dzieci, które czasami obrażają się o głupotę. No ale postaci jest o wiele więcej i można by było o nich opowiadać jeszcze dużo.


Fabularnie też nie jest źle. Tak jak wspominałam wcześniej, początek nie zapowiadał się dobrze. Zostało to mocno rozciągnięte i raczej reszta powieści toczyła się wolniej niż szybciej. Można było momentami się ponudzić i to może być chyba największy zarzut. Choć styl pisania autorki jest przyjemny i wciągający to jednak wiało tutaj nudą. Długo czytelnik musiał czekać na rozwinięcie akcji, na odpowiedzi na nurtujące pytania. Dodatkowo finał... miałam chyba większe oczekiwania. Po takim budowaniu napięcia liczyłam na coś więcej. Choć nie ukrywam i będę to podkreślać, autorka umiała zachować balans między wiekiem bohaterów, a zadania z którymi mieli się zmierzyć i nie mieliśmy kolejnej książki, w której "wybraniec" musi zmierzyć się z czymś z czym nikt inny nie potrafił sobie poradzić. To samo pokonanie głównego antagonisty, było takie nie emocjonujące? Brakowało w tym pazura.


Dlatego pomimo tych kilku wad, naprawdę jestem zadowolona, że zdecydowałam się ją przeczytać. Spędziłam kilka przyjemnych godzin i od razu po skończeniu pierwszej części zabrałam się za kontynuacje. Zapowiada się o wiele lepiej i jest w niej więcej akcji od samego początku. Jeżeli macie ochotę na opowieść dość powolną, ale pełną magii i niespodzianek, to ta książka powinna Wam przypaść do gustu. Pomimo powolnego tempa czyta się ją przyjemnie i dość szybko, co może przyjemnie zaskoczyć. Powojenny klimat, magia, aniołowie i tajemnice.


| Autor: Anna Kańtoch| Wydawnictwo: Uroboros| Cykl: Tajemnica Diabelskiego Kręgu (tom 1)| Liczba stron: 544| Data wydania: 06.11.2013| Gatunek: fantastyka| Moja ocena: 6/10|

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka