#562 Piłka nożna, stereotypy i problemy miłosne- "Bad boy i chłopczyca" ♥

Macy nie lubi ubierać się jak typowe nastolatki. Od sukienek, szpilek i makijażu woli dresy, trampki i naturalność. Kocha piłkę nożną i jest kapitanem męskiej drużyny piłkarskiej, co robi nie małe zdziwienie. Jej znajomi to głównie chłopaki i wcale jej to nie przeszkadza. Jej życie nabiera rozpędu, gdy osoba, do której wzdycha zaczyna się nią interesować i emocje zaczynają brać górę. Do tego w jej otoczeniu pojawia się jeszcze jeden chłopak, który drażni, nie angażuje się w nic i na wszystko podchodzi na luzie. Jak potoczą się losy dziewczyny? Z jakimi przeciwnościami będzie musiała się zmierzyć?


Widząc na okładce napis, że jest to hit Wattpada, od razu w mojej głowie pojawiła się książka "Bad Boy's Girl". Bałam się, że będzie to w podobnym klimacie i się zawiodę. Po kilku pozytywnych opiniach postanowiłam spróbować. Powiem tak, po lekturze mam mocno mieszane uczucia, ale jednak przeważają te pozytywne.


Na początek może zacznę od stylu. Jest on dość przystępny. Czytało się ją dobrze, nie było jakiś większych zgrzytów. Dialogi nie były drętwe i łatwo można było się w nią wciągnąć. Czytało się ją lekko i przyjemnie, jak zaczęłam lekturę, to trudno było mi się od tego oderwać. To naprawdę miło mnie zaskoczyło. Chociaż nie ukrywam znalazłam kilka zjedzonych literek lub w złej formie odmieniony wyraz, ale to już raczej niedopatrzenie pod względem korekty.


Bohaterowie byli tutaj naprawdę różnorodni. Może to duże określenie, ale wydaje mi się, że każdy znajdzie tutaj postać, z którą będzie mógł się utożsamić. Macy jako główna bohaterka była w porządku. Bardzo podobała mi się jej miłość z piłki nożnej, bo autorka dokładnie oddała to, co każda osoba przeżywa jak ma taką pasję. Sama byłam mocno zaangażowana w grę w siatkówkę i miałam takie samo podejście do tego. Za to jeśli mówimy o niej i jej relacjach międzyludzkich to już trochę gorzej to wypada. Przez to, że mamy tutaj tyle postaci, to ciężko było każdego poznać i można było mieć wrażenie, ze niektóre są postacie pomijane. No ale główna bohaterka chociaż widać, że zależy jej na przyjaciołach, to i tak głównie skupia się na sobie, a potem musi przepraszać ciągle i się poprawiać. Cedrica polubiłam, był naprawdę miła postacią i żałuję, że było go tak mało w tej historii. Za to Sama od początku do samego końca nie lubiłam i nie podobał mi się. Nie rozumiałam kompletnie jego zachowania, podejścia i jak to wpłynęło na dalszy rozwój fabuły.


No i tutaj przechodzę do najtrudniejszej dla mnie części, fabuła. Otóż do połowy wydawała się dość spokojna, raczej bez poruszania wielu ważnych, ale też popularnych tematów. Jednak później tego namnożyło się tego, że głowa mała. Praktycznie każdy możliwy temat w książkach młodzieżowych musiał zostać poruszony. Miałam wrażenie, że jest tego za dużo i to przytłaczało. Temat został rzucony, lekko rozwinięty, ale nie w pełni pokazany. Chyba wolałabym żeby tych wątków było mniej, ale bardziej rozbudowane niż mnóstwo opisanych po łebkach. 


Podsumowując, ogólnie mam pozytywne wrażenia po tej książce. Jest lekka, przyjemna, dość nieoczywista, momentami zaskakująca. Jednak zostałam przytłoczona ilością różnorodności tematycznej, które nie do końca zostały rozwinięte i nie wiem czy osoby, które mierzą się z takimi problemami, coś z tej lektury wyniosą. Także tak to sie z mojej perspektywy przedstawia. Jestem ogromnie ciekawa, jakie są Wasze wrażenia i czy mieliście podobne odczucia!


| Autor: Nicole Nwosu| Tłumaczenie: Marta Czub| Wydawnictwo: BeYa| Data wydania: 10.11.2021| Liczba stron: 336| Gatunek: literatura młodzieżowa| Moja ocena: 6/10|


Za książkę pięknie dziękuję wydawnictwu BeYa! ♥

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka