#451 "Ucieczka od przeszłości to nie radzenie sobie z życiem, to wegetacja."- "Na szczycie" ♥


Rebeka to młoda dziewczyna, która nie miała lekko. By utrzymać się w innym mieście pracuje w klubie jako striptizerka. Mieszka ze swoim najlepszym przyjacielem, który co chwila ma innych partnerów. Podczas jednego z występów poznaje tajemniczego mężczyznę, który składa jej dziwną propozycję. Przez kilka nietypowych wydarzeń, Rebeka trafia do jednego z najpopularniejszych zespołów i ma zostać ich tancerką podczas trasy koncertowej. Tylko czy w tak zwariowanym środowisku jest miejsce na prawdziwe uczucie? Jak poradzić sobie z tyloma seksownymi facetami, który patrzy na nią pożądliwie?


Dziwnie mi recenzować tą książkę, ponieważ to pierwsza powieść wydana przez Kasię i patrząc na kolejne, przyznam, że wypada dość słabo. Jednak w miarę możliwości postaram się brać poprawkę ze względu na początki pisarskie autorki. Ogólnie bardzo długo zwlekałam z rozpoczęciem tej serii, ponieważ ta powieść jest bardzo długa, tym bardziej, że format jej jest większy od standardowej i to przerażało mnie cholernie.
Jeżeli już o nich wspomniałam to przybliżę Wam ich sylwetki. Rebeka jest osobą praktycznie w moim wieku, dlatego łatwo było mi się z nią utożsamić. Jeśli miałabym ją opisać w dwóch słowach to określiłabym ją jako królowa dramatów. Ciągle wszystko analizowała i tworzyła do tego niestworzone historie. Była bardzo niestabilna emocjonalnie i co chwila zmieniała zdanie. Do tego jej uczucia co sekunda się zmieniały i naprawdę, wydaje mi się, że gdyby nie ostatnia dawka rozsądku to przespałaby się z każdym członkiem zespołu. Za to Sed no cóż mam do niego bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony to fajny facet, który dba o najbliższych, chce dla nich jak najlepiej i sprawia, że zespół jest zgrany i dobry. Jednak z drugiej jest strasznie zaborczy, impulsywny i zmienny. Najpierw musiał wszystko wiedzieć, a potem uciekał i dziwił się, że Rebeka potem zachowywała się tak a nie inaczej. Dlatego nie mogę określić czy go lubię czy nie. Jest jeszcze Eric, którego za to bardzo polubiłam i było mi go momentami bardzo szkoda. Simon mnie przerażał, a Trent sprawiał, że co chwilę miałam ochotę się śmiać i zazdrościła Rebece takiego przyjaciela.

Pamiętam rok, w którym ta książka była wydana i wiem, że wątki w niej poruszane były wtedy dość popularne. Jednak teraz było to po prostu oklepane i dość nierealistyczne. Biedna dziewczyna i przystojny, bogaty menedżer zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia i potem po jakimś czasie pojawiają się komplikacje. Jednak mimo tego byłam ciekawa co tam się wydarzy i jak potoczą się losy bohaterów.
Jednak muszę uprzedzić część z Was, że w tej książce jest naprawdę wiele scen erotycznych i nie jest to czułe kochanie się, ale wręcz pieprzenie i orgia. Tutaj jest wiele przypadków, że praktycznie każdy robił to z każdym. Bohaterowie lubią się dziwnie zabawiać i wiele takich przypadków zostało tu opisanych i czasami nie są one smaczne do przetrawienia.
Podsumowując to nie jest zła książka. Jeśli to był debiut to mogę stwierdzić, że był nawet udany. Chociaż osobiście niektóre wątki bym usunęła i lekko ją skróciła. Ewentualnie niektóre wydarzenia bym usunęła a za to sprawiła by bohaterowie mieli więcej czasu na poznanie się i zrozumienie swoich uczuć, ponieważ tutaj wszystko działo się bardzo szybko i nawet nie wiadomo dlaczego połączyło ich uczucie. Może po pewnym wydarzeniu uczucia weszły bardziej na pierwszy plan, ale na początku moim zdaniem też tak powinno być. Dlatego ja polecam tą książkę przede wszystkim osobom, które mają mocne nerwy i nie przeszkadzają im opisy mocnego i czasami brutalnego seksu i tych, którzy nie znają zbyt wiele nowych książek Kasi by nie zawieść się na tej historii.

Mimo wszystko jak widać od samego początku Kasia miała lekkie pióro. Książkę czytało się naprawdę szybko i co chwila coś się działo. Autorka co chwila serwowała nowe rewolucje i czasami miałam ochotę wyć z powodu problemów, które spotkały bohaterów.

| Autor: K. N. Haner| Cykl: Miłość w rytmie rocka (tom 1)| Wydawnictwo: Novae Res| Data wydania: 12.02.2015| Liczba stron: 796| Gatunek: literatura obyczajowa, romans| Moja ocena: 6/10|

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Novae Res! ♥


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka