#267 "Życie jest trudne. Bywa jeszcze trudniejsze, kiedy jesteś durniem."- "Point of Retreat" ♥


Myśleli, że strata rodziców i obowiązek zajmowania się młodszym rodzeństwem to wystarczające kłopoty i teraz wszystko pójdzie jak z górki. Will i Layken sądzili, że są dla siebie stworzeni, ale przeznaczenie ma to w nosie i sprawia, że ich miłość zostanie wystawiona na jeszcze jedną poważną próbę. Czy jej podołają? Czy miłość zwycięży? Czy uda im się przekroczyć nieprzekraczalną granice?


Jak wiecie, pierwszy tom pomimo swej cukierkowości, od której aż zęby mogły zacząć boleć, podobała mi się. Ten tom już trochę mniej, a mówię dlaczego.

"Czasami w życiu zdarzają się rzeczy, których nie planujemy. Wszystko, co możesz teraz zrobić, to pogodzić się z tym i zacząć układać nowy plan."

Tutaj poznajemy dalsze losy bohaterów i kolejne problemy, z którymi muszą się zmierzyć. I tutaj pojawia się mój problem, gdyż gdyby główna bohaterka naprawdę tak kochała i ufała swojej "miłości życia", uwierzyłaby w jego wersję i zapomniała o sprawie. Jednak nie, Layken przez większość książki zachowywała się jak rozkapryszona gówniara i robiła awantury o nic. Nie rozumiałam kompletnie jej postępowania i nie dziwiłam się Willowi, że nie wiedział co ma robić, bo ja chyba też na jego miejscu byłabym w kropce.

Co do bohaterów, to jak wspominałam Layken niezmiernie mnie irytowała swoim zachowaniem. Robiła wiele idiotycznych rzeczy. Robiła wyrzuty o nic, ciągle kłóciła, fochała, zachowywała jak mały złodziejaszek i po prostu mnie denerwowała. Will w sumie też nie był dużo lepszy, ale przynajmniej się starał. Jednak jego misterny plan bardzo mi się spodobał :D

Co mogę powiedzieć, książkę czyta się błyskawicznie. Nawet nie zauważyłam, że skończyłam książkę i chciałam od razu zabrać się za kolejny tom. Historia wciąga od początku i mimo denerwującej Layken trudno się od niej oderwać. Autorka umie grać po najczulszych strunach każdego człowieka i powodować, że czytelnikowi chce się płakać nad losem bohaterów. Ciężko było mi opanować łzy, zwłaszcza na końcówce, ale musiałam, bo byłam w miejscu publicznym :D

Jeżeli przeczytaliście Pułapkę uczuć to koniecznie sięgnijcie po drugi tom. Wiele rzeczy się w nim wyjaśnia i dowiadujemy się więcej o przeszłości Willa. Moim zdaniem ten tom jest ciut gorszy od pierwszego, ale i tak warto go przeczytać.


| Tłumaczenie: Jarosław Mikos| Cykl: Slammed (tom 2)| Wydawnictwo: YA!| Data wydania: 16 lutego 2018| Liczba stron: 282| Gatunek: literatura młodzieżowa| Moja ocena: 7/10|
 
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu YA! ♥ 
 

2 komentarze :

  1. Nie czytam! Nie mogę doczekać się lektury więc unikam ryzyka wyrobienia sobie zdania

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mój gust ;) zdecydowanie nie lubię takiej literatury młodzieżowej ;)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka