Kornel Król przestaje być królem boiska. Przez swoją potrzebę bycia perfekcyjnym i zatraceniu się w dążeniu do tego, nie spodziewa się ataku duchów z przeszłości. Postanawia zrezygnować z gry i zostać menadżerem szkolnej drużyny. Zaczyna nierówną walkę sam ze sobą, ale nie zawsze będzie to prosta sprawa. Blask reflektorów oświetla, a Kornel uważa, że powinien zostać schowany w cieniu, bo tylko na to zasługuje. Nie angażuje się w żadne relacje, bo nie chce krzywdzić innych. Czy uda mu się przezwyciężyć głos w swojej głowie? Czy wreszcie komuś zaufa?
