Mini recenzji: "Przedsmak zła" ♥


Agentka Maggie O’Dell po raz pierwszy widzi na żywo miejsce zbrodni. Wcześniej jej praca polegała na przeniknięciu przez umysł zabójcy zza biurka. Czy kobieta da sobie radę z nowym wyzwaniem? Czym kieruje się zabójca? Kto będzie jego następną ofiarą?
 

Możecie zastanawiać się, czemu w tytule jest mini recenzja. Już Wam tłumaczę. Otóż będzie to krótka notka o początku książki, która jutro ma swoją premierę i na którą moim zdaniem warto zwrócić uwagę.

Otóż, miałam okazję przeczytać pierwsze sześć rozdziałów przedpremierowo i już sam początek bardzo mi się podobał. Pierwsze strony były interesujące i już zaczęła się akcja. Główna bohaterka widząc zwłoki, próbuje już wymyślić przyczyny i techniki zabójcy. A morderca? To dla niego dopiero początku i moment by rozpocząć niebezpieczną grę...

Z tego fragmentu da się od razu wyczuć, że autorka ma pomysł na swoją powieść i wie, jak ją poprowadzić do końca. Styl jest lekki i bardzo wciągający. Kończąc ostatnią stronę, chciałam tylko więcej, dlatego nie mogę się już doczekać aż dostanę całą powieść.

Dlatego jeżeli jesteście fanami książek tej autorki lub chcielibyście zacząć z jej twórczością, to Przedsmak zła będzie dobrym wyborem. Jest to tom 0.5 do ogólnej historii przygód
Maggie O’Dell. Na dniach będziecie mogli spodziewać się pełnej recenzji, ale już czuję w kościach, że będą ją bardzo wychwalać :)

2 komentarze :

  1. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale może kiedyś to zmienię :)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazwyczaj nie czytam połówkowych tomów, więc pewnie i tej nie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka