Witam, dzień dobry, dobry wieczór!!
Dziś mam dla Was recenzję książki kolejnej autorki mojego życia, czyli Cassandra Clare, która wraz z Holly Black napisały wspólną powieść, a raczej nadal tworzą, bo to ma być wielotomowa seria! Zapraszam do recenzji!
Tłumaczenie: Waliś Robert
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Albatros
Seria: Magisterium
Data premiery: 13.05.2015r.
Moja ocena: 8/10
Opis:
Dwunastoletni Callum mieszka ze swoim ojcem, który niegdyś był
magiem, lecz po śmierci żony zrezygnował z czarów i postanowił wychować
swojego syna jak zwykłego chłopca, ignorując budzące się w nim magiczne
zdolności. Kiedy Call zostaje wezwany na obowiązkowy egzamin do
Magisterium – szkoły magii, Alastair przekonuje syna, że ten powinien za
wszelką cenę uniknąć rekrutacji, by nie mieć żadnych związków z
niebezpiecznym magicznym światem. Pomimo katastrofalnego przebiegu
egzaminu Callum zostaje przyjęty do Magisterium i zostaje uczniem
Mistrza Rufusa. W szkole magii chłopiec zaprzyjaźnia się Aaronem i Tamarą, z którymi
wspólnie zgłębia tajniki czarów i podchodzi do coraz bardziej
wymagających sprawdzianów. Pomimo niepokornego charakteru i licznych
wątpliwości dotyczących pobytu w szkole, Callum radzi sobie coraz lepiej
i zaczyna traktować Magisterium jak swój drugi dom. Pewnego dnia jego przyjaciel zostaje porwany i chłopiec musi odnaleźć zaginionego, mierząc się nie tylko
z siłami zła, lecz także z własną przeszłością. Odkrywa niejasne
okoliczności śmierci swojej matki, a także dowiaduje się o swoich
owianych tajemnicą związkach z Wrogiem Śmierci. Poznana prawda postawi
pod znakiem zapytania zarówno jego dalszy pobyt w szkole, jak i relację z
ojcem.
