Te nowy wydanie tej historii bardzo mnie kusiło. Słyszałam/czytałam o niej też dużo pozytywnych opinii, dlatego z przyjemnością zaczęłam ją czytać. I powiem tak, to była naprawdę miła odmiana od tych znanych, schematycznych romansów, które niczym nie zaskakują. Czytając ją wręcz cofnęłam się do czasów podstawówki, gdzie też mieliśmy skrzynki, do których można było wrzucać walentynki, a później samorząd uczniowski je rozdawał. Pamiętam ile to emocji wywoływało i było naprawdę super wspomnieniem. Tutaj do tego wracamy, ale nasza Elli wcześniej działając w samorządzie wprowadziła do tego małe urozmaicenia. Poszukiwanie kolejnych podpowiedzi to dla niej wyjście ze skorupy i otwarcie się na nowe doświadczenia. Wypadek ją zmienił i nie wie jak się w tym odnaleźć, kiedy nie wie, co wcześniej robiła i jakie zmiany wprowadziła.
Jeśli chodzi o postacie, to tutaj dużych zaskoczeń nie było. Raczej autorka mocno nie kombinowała i raczej postawiła na prostą kreację. Elli to młoda, ambitna osoba, która po wypadku ukrywa się przed wszystkimi. Mimo że jest uznawana za osobę popularną, to ona niekoniecznie tego chce, zwłaszcza jak była w związku i każdy uważał ich za "idealną parę" i chciał się wtrącać lub porównywać. Czuje że przez to, co jej się przytrafiło nie potrafi ruszyć dalej i ciągle grzebie w przeszłości. Dziewczyna jest rozdarta, nie jest pewna siebie i nie wie co czuć. To zostało bardzo dobrze zobrazowane. Ma ona przyjaciółki, a jej najbliższą jest Carmen i ta paczka to typowe wredne dziewczyny. Muszą mieć najlepsze miejsca, zawsze wiedzą wszystko i wszystkich i oczywiście znęcają się nad osobami, które jakoś się wyróżniają. Od początku mi się nie podobały i miałam do nich dużo zastrzeżeń. No i jest jeszcze Andy, który pracuje w bibliotece i stara się jakoś pomóc Elli. To miły i zabawny chłopak, który jest zakochany w literaturze. Podejrzewam, że czytelniczki bardzo go polubią!
Czyta się ją naprawdę przyjemnie i lekko. Łatwo się w nią zaangażować i zachwycać. Chociaż akcja nie pędzi na łeb na szyję, to jednak jej powolność ma swój urok. Porusza takie tematy jak: poszukiwanie siebie, stawienie czoła traumie i pogodzenie się z nią, motyw zagadek i podróży. Dla mnie z ogromnych zalet tej książki jest fakt, że wątek miłosny nie jest nachalny i bardzo delikatnie poprowadzony. Oznaczenie wiekowe jest jak najbardziej adekwatne. Więcej niż pocałunek tutaj nie uświadczycie i to było piękne! Jednak mój mały zarzut to książka była wydana wcześniej w innej wersji i w nowej jakaś dodatkowa redakcja by była wskazana, bo rzuciło mi się kilka dość dużych błędów językowych lub nielogicznych zdań.
Jednak finalnie niezwykle cieszę się, że ją przeczytałam! To była naprawdę przyjemna historia z wątkiem miłosnym. Nie pojawiały się tutaj zbędne zapychacze, bohaterowie zachowywali się adekwatnie do swojego wieku. Przedstawione zostały wątki, które mogą nękać młodych dorosłych i warto o tym mówić głośno. Super, że to nie jest kolejna schematyczna historia miłosna, która bardziej skupia się na relacjach a nie głównym wątku. Jeżeli szukacie historii uroczej, wciągającej bez dużej ilości scen erotycznych i idealną na walentynki to dajcie szansę tej pozycji!
| Autor: Kalsey Hartwell| Wydawnictwo: Young| Tłumaczenie: Monika Wiśniewska| Data wydania: 22.11.2023| Liczba stron: 300| Gatunek: literatura młodzieżowa| Moja ocena: 8/10|