#569 "Zmieniła moje zimne serce w gorący wulkan pełen emocji."- "Piętno Morfeusza" ♥

Spowiedź Morfeusza nareszcie nadeszła. Czas naprawić swoje błędy i wreszcie ruszyć naprzód. Mogłoby się wydawać, że wszystko idzie w dobrym kierunku i przyszedł czas na myślenie pozytywnie o przyszłości. Jednak tak szybko to nie nastąpi, bo demony przeszłości będą upominać się o swoje, a Adam będzie musiał podjąć niezwykle trudne decyzje, które mogą wpłynąć nie tylko na niego. Co się wydarzy? Czy uwolni się wreszcie i będzie mógł zacząć spokojnie żyć? Czy Cassandra mu wybaczy?


Do tej serii mam ogromny sentyment i dlatego mogę nie być do końca obiektywna. Z Morfeuszem zaczęła się moja przygoda z erotykami, do drugiej części miałam przyjemność pisać polecajkę i ambasadorować trzeciemu tomowi, dlatego wiele ta seria dla mnie znaczy. Powrót do tych bohaterów był niezwykle przyjemny i przywoływał wiele wspomnień. No ale czas opowiedzieć coś więcej o tym tomie. Mam nadzieję, że dużo spojlerów się tutaj nie pojawi, przynajmniej będę się starać.
Po tym co wydarzyło się w trzecim tomie, mogłoby się wydawać, że wreszcie wszystko zacznie się układać i będą mogli rozpocząć nowy rozdział bez tajemnic i zagrożenia. Nie jest im jednak pisany spokój, ponieważ przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i Adam ponownie zostanie wciągnięty w szpony mroku. Musi rozprawić się z nimi raz a dobrze, bo inaczej nigdy go to nie opuści. Teraz musi walczyć nie tylko o siebie, ale także o rodzinę, która jest dla niego wszystkim.

Jeśli chodzi o bohaterów to trochę się pozmieniali. Adam spoważniał, zmienił priorytety, stał się opiekuńczy, czuły, chociaż czasami dalej nie rozumiał, że prawda jest najlepszym rozwiązaniem. Jednak naprawdę go polubiłam i choć zrobił w tym tomie kilka głupich rzeczy, to jednak jakoś potrafię go zrozumieć. Za to bardzo zaimponowała mi Cassandra, po tym co przeszła i co zgotował los, była w stanie się pozbierać i dalej ufa Adamowi. Podziwiam jej wytrwałość, determinację i zaufanie. Jej sposób myślenia uległ drastycznej zmianie, ale wyszło jej to na dobre. Naprawdę dobrze została przedstawiona jej ewolucja.

Książkę, jak prawie każda powieść Kasi, czytało się szybko i sprawnie. Cały czas coś się w niej działo i pod koniec było mocne zaskoczenie, z powodu pojawiania się pewnych dwóch bohaterów. To był ciekawy zabieg i interesuje mnie, czy to będzie też przedstawione w innej perspektywie.

Także podsumowując cieszę się, że ten tom powstał. Zakończenie trzeciego tomu nie dawało pełnej satysfakcji, a dzięki temu tomowi wszystko zostało w pełni uzupełnione i wyjaśnione. Powrót do świata Morfeusza był cudowny i przywołało wiele pozytywnych wspomnień, także nic, tylko się cieszyć. Jeżeli zaczęliście tą serię to zdecydowanie polecam ten tom, zatraćcie się w tym świecie i przeżyjcie wiele wrażeń.

| Autor: K. N. Haner| Wydawnictwo: Editio| Cykl: Mafijna miłość (tom 4)| Seria: Editio Red| Liczba stron: 272| Data premiery: 08.12.2021| Gatunek: obyczajowa, romans| Moja ocena: 8/10|

Za książkę dziękuję wydawnictwu Editio! ♥


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka