#253 "Życie bez miłości, bez gonienia za marzeniami nic nie znaczy."- "Arsen" ♥


Cath ma praktycznie idealne życie, męża który nie widzi poza nią nikogo innego, stabilną pracę, najlepszą przyjaciółkę i śliczne mieszkanie. Do spełnienia marzeń brakuje im tylko dziecka. Jednak Cath ma problem z utrzymaniem ciąży. Jest to problem, który powoduje u nich kłopoty małżeńskie i właśnie wtedy pojawia się zabójczo przystojny Arsen, który może wywrócić ich życie do góry nogami. Tylko czy to będzie dobra decyzja? Do czego doprowadzi przyjaźń Cath z Arsenem?


Od razu uprzedzę, że w tej recenzji będzie wylanych bardzo wiele różnych emocji! Nie spodziewałam się, że ta książka wywoła u mnie tyle sprzecznych emocji, a jednak i nie są to tylko pozytywne wrażenia.

"Każde działanie ma konsekwencje. Nie ma znaczenia, jak bardzo chcesz uciec, czy się ukryć. Prędzej czy później to Cię dopada. Nazwij to karmą, jeśli musisz, ale wiedz, że karma jest suką."

Sam pomysł na fabułę może nie jest szczególnie oryginalny, bo w romansach można znaleźć kilka podobnych lektur. Jednak haczyk polega na tym, że ich małżeństwo jest praktycznie idealne! On jest niesamowicie przystojny i wpatrzony w główną bohaterkę, jak w obrazek. Czy powód jej poronień jest powodem do zdrad. Chyba gorszego wytłumaczenia nie słyszałam. Przez 500 stron czytam jak bohaterka lata z kwiatka na kwiatek i nie może się zdecydować, z którym jednak chciałaby być!

Jak można już wywnioskować ja i Cath bardzo się nie polubiłyśmy. Wnerwiała mnie swoim zachowaniem niesamowicie. Ma wspaniałego faceta, to leci do kochasia, bo nie potrafi szczerze pogadać z mężem. Jej rozmyślenia i niezdecydowanie, działają tylko na nerwy. Ciągle zmieniała zdanie i przechodziła jakieś chore załamania nerwowe. Szczerze to cieszyłam się z tego, bo zasłużyła sobie na to by cierpień, po tym jak się okropnie zachowywała. Za to męscy bohaterowie byli tymi najbardziej pokrzywdzonymi. Nie wiem jak mogli zakochać się w Cath, ale to jak ona ich traktowała to nie do pomyślenia. Oni byli cudowni, bardzo przystojni, wyrozumiali, kochający i uroczy! Nie zasłużyli na to co ich spotkało.

"Miłość nie powinna nigdy ranić. Miłość powinna leczyć, być ucieczką od nieszczęścia, sprawić, by jebane życie było coś warte. Ale gdy patrzę ma swoją żonę, wiem, że to wszystko jest pierdolenie.
Miłość może cię zniszczyć.
Miłość może pogrzebać cię żywcem w trumnie pełnej bólu i rozpaczy, odebrać ci oddech, odebrać wolę życia."

Końcówka, a zwłaszcza epilog złamał mi serducho i nie wierzę w nie. Nie tak to się powinno zakończyć, ale cóż, nie ja napisałam tą historię. Ogólnie żeby ciągle nie narzekać to powiem, że autorka ma świetny styl pisania, czyta się tę książkę niesamowicie szybko, pomimo swojej grubości i wnerwiającej Cath. Jak się raz do niej przysiądzie to leci błyskawicznie. Dialogi też nie były wymuszone i emocje dobrze wyważone, lecz tutaj bardziej męskie uczucia bardziej mi się podobał niż żeńskie.


Nie mogę Wam niestety powiedzieć, że książkę jakoś szczególnie polecam, albo odradzam. Sami musicie się przekonać czy dacie radę znieść zachowanie Cath. Dla mnie sama historia była ciekawa, ale bohaterka mi wszystko psuła. Rozumiem też założenie tej powieści, że tak miała wyjść, dlatego ta ocena jest taka, a nie niższa. Dajcie znać czy historię czytaliście, jeśli tak to jakie są Wasze wrażenia. A jeśli nie, to czy macie zamiar po nią sięgnąć?


| Tłumaczenie: Iga Wiśniewska| Wydawnictwo: Szósty Zmysł| Data wydania: 22.11.2017| Liczba stron: 512| Gatunek: Literatura obyczajowa i romans| Moja ocena: 6/10|

Za mój egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł! ♥  

 

5 komentarzy :

  1. Przyznam szczerze, że mam mocno mieszane odczucia. Sama nie wiem, czy przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy pozytywne czy negatywne - ważne, że wzbudza emocje! Ja jednak raczej nie sięgnę, ale pewnie wiele osób będzie zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozytywne czy nie, ważne, że książka wywołuje różne emocje - to już plus. Osobiście raczej po nią nie sięgnę, ale na pewno jest wiele osób, którym się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją w planach, nawet na półce xD ale zdjęcie panów mnie kupiło xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Irytująca główna bohaterka to najgorsze, co może być :/

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka