Arienne przybywa do
Czarnej Twierdzy, ponieważ podobno tylko tam może być bezpieczna. Staje się
adeptką i jak jej wskazują inne kobiety musi zdobyć swojego Mistrza, by pobyt
w tym miejscu stał się czymś znośnym. Jednak jak szesnastoletnia kobietka, ma
być Milady jakiegoś pięćdziesięcioletniego Związkowca?! Los nie jest da głównej
bohaterki łaskawy, a Przeznaczenie jest jeszcze gorsze...
Dosłownie pięć minut
temu skończyłam czytać tę książkę (dokładnie 30.01.2017r godz. 22.00) i jeszcze
nie mogę uwierzyć, co się w niej stało!
Po pierwsze przyznam
się bez bicia, że ja rzadko sięgam po polską literaturą i w sumie nie wiem do
końca, czemu. Jednak już się przełamuję powoli. Klątwa przeznaczenia to moja
druga książka fantastyczna z pod pióra polskiego autora i jestem w niej
totalnie zakochana! ♥
Jak już mówię o
tworzeniach, to autorki stworzyły swój własny świat, rządzący się własnymi prawami.
Tu nie ma miłości, tylko łożnice do alkowy. Tutaj nie ma miejsca dla obiboków i
każdy musi walczyć o swoje stanowisko jak i wypełniać zlecenia. Tutaj jest swoja
hierarchia władzy. Magia połączona z zaciętą walką. Tego jeszcze nie spotkałam
w książkach.
Bohaterów tutaj też
nie brakuje. Jest ich mnóstwo! Samych dwunastu mistrzów i ich Milady, do tego
podoficerowie, adepci, rodziny królewskie, sam Cesarz oraz osoby z przeszłości,
które mają wpływ na rozwój teraźniejszych wydarzeń. Jest, w czym wybierać! O
dziwo da się ich wszystkich rozróżnić i nie pogubić się. Co jak dla mnie jest
czymś niesamowitym, by stworzyć tyle indywidualnych i charakterystycznych
postaci.
No i co najlepsze w
fantastyce to magia! Sama Arienne jest czarodziejką i wiele potrafi, co
udowadnia nie raz :D Do tego każdy Mistrz ma swoją Domenę i symbol, który ma
swoje magiczne zdolności. Sama magia nie odgrywa tutaj takiej wielkiej roli,
jednak jest miłym dodatkiem w tej historii!
"Walka to taniec, tylko z bronią w miejsce pięknej partnerki! Liczy się gracja i elegancja wykonania uderzeń i cięć, prócz siły i skuteczności!"
Jedyna rzecz, która na początku troszkę mnie denerowowała, czyli ciągle zmienna narracja.. Nie
jest to jakoś szczególnie oddzielone, może akapitem jedynie. Rozpoczynając
książkę miałam nie lada problem z ogarnięciem, która postać jest narratorem.
Jednak z czasem było to bardzo dobrym zabiegiem, bo poznajemy historię z
różnych perspektyw i możemy jeszcze bardziej w to wszystko się zagłębić.
Naprawdę, nie wiem co
mam tutaj napisać, a zwłaszcza jak to ubrać w słowa, by wyrazić moje emocje,
jakie książka we mnie wzbudziła. Co tam się dzieje to szał. Książka ma ponad
800 stron i ja się przy niej nie nudziłam. Naprawdę cały czas siedziałam jak na
szpilkach i czytałam, co dzieje się dalej i jakie przeciwności czekają na
bohaterów, a jest tego dużo!
Historia wywiera na
odbiorcy strasznie dużo emocji, tej powieści nie da się przeczytać nie
emocjonując się. Do tego pobudza bardzo wyobraźnię i wpływa na czytelnika. Przy
niej zdecydowanie nie będziecie się nudzić, a ta wielka ilość stron minie
błyskawicznie i nawet nie zorientujecie się, że to już koniec. A już sam koniec
zwala z nóg! TO NIE TAK MIAŁO SIĘ TO SKOŃCZYĆ! Kurcze taka akcja na samym końcu
i teraz jak ja mam przeżyć to nie wiedząc jak to się dalej potoczy?
Dlatego jeżeli
lubicie fantastykę, średniowieczne klimaty, królewskie, i nie tylko, intrygi to
koniecznie sięgnijcie po Klątwę przeznaczenia! Nie zawiedziecie się, a tylko
poznacie niesamowitą historię dwójki osób, których Przeznaczenie zostało spisane
zanim przyszli na świat. Świetny początek serii, a co więcej, jest to debiut autorek
i uważam, że jak najbardziej udany. Teraz tylko przyszło mi czekać nie wiadomo
ile, by poznać dalsze losy przeklętych…
*Dawno jeszcze tyle o książce nie napisałam :D Dlatego już samo to powinno o czymś świadczyć ^^
|Autorzy: Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka| Wydawnictwo: Novae Res| Data premiery: 08.03.2017r.| Ilość stron: 812| Gatunek: fantastyka| Moja ocena: 9/10|
|Autorzy: Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka| Wydawnictwo: Novae Res| Data premiery: 08.03.2017r.| Ilość stron: 812| Gatunek: fantastyka| Moja ocena: 9/10|
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae res! ♥
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz