#614 "Tutaj (...), aby utrzymać się w tym samym miejscu, trzeba biec ile sił."- "Alicja w zwierciadlanym domu, czyli po drugiej stronie lustra..." ♥

Alicja w Krainie Czarów jest już kultową historią, ale czy znacie jej kontynuację? Nasza główna bohaterka za sprawą magicznego lustra ponownie trafia do niezwykłej krainy. Ma okazję poznać rozmaite postacie. Jednak gdy poznaje pewną Królową ma okazję przeżyć następną przygodę. Znajduje miejsce, które wygląda jak szachownica i jeśli bardzo się postara może zostać następną Królową. Tylko czy jej się uda? Kogo spotka po drodze? Jak tym razem wróci do domu?


Jest mi ogromne wstyd! Często wspominam, że jestem wielką fanką tego świata i uwielbiam rzeczy z nim związane, a jednak nigdy nie miałam okazji czytać Alicji po drugiej stronie lustra. No aż głupio o tym mówić, ale nadrobiłam to wreszcie! Będzie mi trochę trudno się o tym wypowiedzieć, ponieważ książka po pierwsze nie jest długa, a po drugie przez filmową wersję totalnie trudno mi uwierzyć, jak reżyser totalnie zmienił całą fabułę.


Jeżeli chodzi o fabułę to chyba innych słów nie znajdę, jak dziwna i momentami absurdalna. Jednak z tego co czytałam, to taka miała być i ja to kupuję. Alicja zwiedza świat, który jest wielką szachownicą i musi pokonać przeszkody, by dotrzeć do upragnionego celu. Po drodze spotyka ciekawe istoty, które jej pomogą lub będą utrudniać podróż. Zakończenie zaskakuje i wywołuję małą konsternację, jednak do tego świata idealnie pasuje.


Miłym zaskoczeniem za to była postać samej Alicji. Nie była już tak denerwująca i opryskliwa jak w poprzednim tomie, co mnie osobiście zaskoczyło. Zachowywała się dojrzalej i bardziej racjonalnie. Potrafiła inteligentnie i grzecznie rozmawiać nawet z postaciami, które z grzecznością wiele wspólnego nie miały. Można było odczuć jej rozwój. Bardzo za to charyzmatyczne i ciekawe były Biała i Czerwona Królowa. Totalnie nie sądziłam, że będą się tak zachowywać, ale za to, często dzięki temu rozśmieszały. Z drugiej strony były do siebie też dość podobne charakterem i gdyby nie szal u jednej z nich, trudno by było je rozpoznać. Nie chce też za wiele zdradzać, ale baranina i placek śliwkowy zrobiły na mnie wielkie zaskoczenie i nie przypuszczałam, że dojdziemy do takiego absurdu!


Jednak książka jest jak najbardziej uniwersalna i wyjątkowa na swój sposób. Można ją interpretować na wiele sposobów i to jest świetne. Czytało mi się ją niezwykle szybko, bo to było praktycznie do pochłonięcia na jeden raz. Co też umilało czytanie, to to konkretne wydanie, ponieważ jest ono ilustrowane i to dodaje jeszcze bardziej magicznego klimatu. Znajdziemy tu ilustracje czarno białe, ale także kolorowe, a początki rozdziałów także są pięknie zaakcentowane.


Choć książka i film to dwa totalnie różne światy to i tak uwielbiam obydwa. Każda wersja ma swój urok i to jest piękne. Zdecydowanie będę do niej wracać, gdy będę potrzebowała lektury na poprawę humoru! To powieść i dla młodszych i dla starszych, możecie ją odbierać na różne sposoby i każdy jest świetny. Szkoda, że nie umiem grać w szachy, bo tutaj jest kilka nawiązań do tego, jednak nieznajomość dużo nie odbierze, także nie ma też się czego martwić!


| Autor: Lewis Carroll| Wydawnictwo: MG| Tłumaczenie: Antoni Marianowicz| Liczba stron: 298| Data wydania: 26.10.2022| Gatunek: literatura młodzieżowa| Moja ocena: 8/10|


Za książkę pięknie dziękuję wydawnictwu MG! ♥

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka