#164 Kiedy zamiast Księcia dostaniesz brutalnego Związkowca..- "Klątwa przeznaczenia" ♥


Arienne przybywa do Czarnej Twierdzy, ponieważ podobno tylko tam może być bezpieczna. Staje się adeptką i jak jej wskazują inne kobiety musi zdobyć swojego Mistrza, by pobyt w tym miejscu stał się czymś znośnym. Jednak jak szesnastoletnia kobietka, ma być Milady jakiegoś pięćdziesięcioletniego Związkowca?! Los nie jest da głównej bohaterki łaskawy, a Przeznaczenie jest jeszcze gorsze...


Dosłownie pięć minut temu skończyłam czytać tę książkę (dokładnie 30.01.2017r godz. 22.00) i jeszcze nie mogę uwierzyć, co się w niej stało!

Po pierwsze przyznam się bez bicia, że ja rzadko sięgam po polską literaturą i w sumie nie wiem do końca, czemu. Jednak już się przełamuję powoli. Klątwa przeznaczenia to moja druga książka fantastyczna z pod pióra polskiego autora i jestem w niej totalnie zakochana!

W tej historii zainteresował mnie jej klimat. Niby jest to trzy tysiące którymś tam rok, jednak jest to zachowane w takich średniowiecznych klimatach. Co naprawdę bardzo mi się spodobało i ten klimat przede wszystkim czuć!  Wiecie walki, zlecenia cesarzy i królów, adepci, turnieje, zamki, piękne szaty i diademy. Było to naprawdę świetnie stworzone.
Jak już mówię o tworzeniach, to autorki stworzyły swój własny świat, rządzący się własnymi prawami. Tu nie ma miłości, tylko łożnice do alkowy. Tutaj nie ma miejsca dla obiboków i każdy musi walczyć o swoje stanowisko jak i wypełniać zlecenia. Tutaj jest swoja hierarchia władzy. Magia połączona z zaciętą walką. Tego jeszcze nie spotkałam w książkach.


Bohaterów tutaj też nie brakuje. Jest ich mnóstwo! Samych dwunastu mistrzów i ich Milady, do tego podoficerowie, adepci, rodziny królewskie, sam Cesarz oraz osoby z przeszłości, które mają wpływ na rozwój teraźniejszych wydarzeń. Jest, w czym wybierać! O dziwo da się ich wszystkich rozróżnić i nie pogubić się. Co jak dla mnie jest czymś niesamowitym, by stworzyć tyle indywidualnych i charakterystycznych postaci.

No i co najlepsze w fantastyce to magia! Sama Arienne jest czarodziejką i wiele potrafi, co udowadnia nie raz :D Do tego każdy Mistrz ma swoją Domenę i symbol, który ma swoje magiczne zdolności. Sama magia nie odgrywa tutaj takiej wielkiej roli, jednak jest miłym dodatkiem w tej historii!


"Walka to taniec, tylko z bronią w miejsce pięknej partnerki! Liczy się gracja i elegancja wykonania uderzeń i cięć, prócz siły i skuteczności!"



Jedyna rzecz, która na początku troszkę mnie denerowowała, czyli ciągle zmienna narracja.. Nie jest to jakoś szczególnie oddzielone, może akapitem jedynie. Rozpoczynając książkę miałam nie lada problem z ogarnięciem, która postać jest narratorem. Jednak z czasem było to bardzo dobrym zabiegiem, bo poznajemy historię z różnych perspektyw i możemy jeszcze bardziej w to wszystko się zagłębić.

Naprawdę, nie wiem co mam tutaj napisać, a zwłaszcza jak to ubrać w słowa, by wyrazić moje emocje, jakie książka we mnie wzbudziła. Co tam się dzieje to szał. Książka ma ponad 800 stron i ja się przy niej nie nudziłam. Naprawdę cały czas siedziałam jak na szpilkach i czytałam, co dzieje się dalej i jakie przeciwności czekają na bohaterów, a jest tego dużo!

Historia wywiera na odbiorcy strasznie dużo emocji, tej powieści nie da się przeczytać nie emocjonując się. Do tego pobudza bardzo wyobraźnię i wpływa na czytelnika. Przy niej zdecydowanie nie będziecie się nudzić, a ta wielka ilość stron minie błyskawicznie i nawet nie zorientujecie się, że to już koniec. A już sam koniec zwala z nóg! TO NIE TAK MIAŁO SIĘ TO SKOŃCZYĆ! Kurcze taka akcja na samym końcu i teraz jak ja mam przeżyć to nie wiedząc jak to się dalej potoczy?

Dlatego jeżeli lubicie fantastykę, średniowieczne klimaty, królewskie, i nie tylko, intrygi to koniecznie sięgnijcie po Klątwę przeznaczenia! Nie zawiedziecie się, a tylko poznacie niesamowitą historię dwójki osób, których Przeznaczenie zostało spisane zanim przyszli na świat. Świetny początek serii, a co więcej, jest to debiut autorek i uważam, że jak najbardziej udany. Teraz tylko przyszło mi czekać nie wiadomo ile, by poznać dalsze losy przeklętych…

*Dawno jeszcze tyle o książce nie napisałam :D Dlatego już samo to powinno o czymś świadczyć ^^ 

|Autorzy:




Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae res! ♥



Książka bierze udział w wyzwaniu: 
 


ZACZYTANEGO DNIA ŻYCZĘ! ♥ 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka