Aurelia to szalona dziewczyna, która uwielbia adrenalinę. Ma swoje studio tatuażu, jeździ na wyścigach motocyklowych, a jednocześnie pracuje w firmie ojca. Nie widzi się w stałym związku i woli jednorazowe numerki. Theo zaś to mężczyzna poukładany i wszystko musi mieć ustalone. Ma narzeczoną i on nigdy nie lubił ryzyka. Gdy ta dwójka po raz pierwszy się spotka mężczyzna pomylił ją z tancerką go-go i wtedy zaczynają się przepychanki słowne. Czyżby to była relacja od nienawiści do miłości? Czy da dwójka da radę ze sobą współpracować?
Książka zapowiadała się naprawdę ciekawie i dlatego zabrałam się za nią z wielkim entuzjazmem. Niestety im dalej brnęłam przez fabułę tym robił mi się większy grymas niezadowolenia. Jednak jest w niej kilka rzeczy, które przypadły mi do gustu.
Fabuła nie była taka zła. Od nienawiści do miłości to naprawdę fajny wątek i często go szukam w książkach, bo to zawsze dodaje powieści pikanterii. Potyczki słowne bohaterów były zabawne, a niektóre sytuacje sprawiły, że śmiałam się w głos. To było ciekawe i dzięki temu przede wszystkim dałam jej taką ocenę, a nie niższą.
Jeżeli chodzi o bohaterów to zdecydowanie mają cięte języki i potrafią sobie przygryzać. Jednak Aurelia w pewnych momentach zachowywała się jak osoba potrzebująca pomocy psychiatrycznej. Jej napady agresji były przerażające i zachowanie, że jak coś usłyszała to była święta prawda i nie dawałam możliwości na wytłumaczenie to było trochę niedorzeczne. Niestety była okey jak robiła Theo na złość, jak spełniała swoje marzenia i nie bała się mówić tego co myśli, ale jej napady szaleństwa sprawiały, że ciężko było ją zrozumieć. Theo jak trafnie określiła Ari, "miał kołek w dupie " na samym początku powieści. Im dalej sprawił się ciepłą kluseczką, która była na każde zawołanie kobiety. Polubiłam go, ale żadnych większych emocji we mnie nie wywołał.
Styl pisania był całkiem poprawny. Można było ją pochłonąć naprawdę szybko, przetyczki bohaterów były zabawne, a zakończenie było naprawdę dobre! Na końcu się uśmiałam i to mi nagradzało niektóre karygodne zachowania postaci.
Podsumowując książka to taki, niestety, średniaczek. Naprawdę żałuję, ponieważ powieść zapowiadała się dobrze. Jednak jeśli ktoś lubi motyw od nienawiści do miłości, słowne przepychanki bohaterów i kobieta, która potrafi o siebie zadbać to może Wam bardziej przypadnie do gustu. Dla mnie niestety był to zawód.
| Autor: Alicja Skirgajłło| Seria: Editio Red| Wydawnictwo: Editio| Data wydania: 25.03.2020| Liczba stron: 368| Gatunek: obyczajowa, romans| Moja ocena: 5/10|
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio Red! ♥
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz