Akcja książki rozpoczyna się zaraz po zakończeniu pierwszego tomu. Nate nadal próbuje rozkochać w sobie Rosie, ale ta potrzebuje czasu by na nowo otworzyć się na facetów. Jednak na drodze do ich szczęścia staje ojciec DJ'a. Czy wszystko ułoży się dobrze? Czy Nate'owi uda się rozkochać w sobie Rosie?
Na ten tom nie mogłam się doczekać. Bardzo spodobała mi się historie Rosie i Nate i chciałam wiedzieć, czy zakończy się ona szczęśliwie. I powiem tak, kontynuacja była satysfakcjonująca, ale jednak czegoś mi w niej brakowało. Nie chce Wam opowiadać o co mi dokładnie chodzi, by niczego nie zaspojlerować, ale to naprawdę ciężkie zadanie!
Ogólnie Nate to facet idealny, mimo sprośnych tekstów autorka wykreowała go jako faceta, którego chciałaby mieć każda kobieta. Czasami to trochę denerwowało, bo nie można na niego narzekać. Rosie za to była dla mnie świetnie, bo miała swoje chwile załamania. Jednak dla mnie najlepsza postać to ojciec Rosie! Najlepsza postać chyba z twórczości tej autorki ♥
Jednak bardzo podobało mi się jak Kirsty poprowadziła całą akcję. Wszystko było wyważone, romans, humor i przerażenie. Jestem pod wielkim wrażeniem, bo zazwyczaj najgorsze rzeczy dzieją się na końcu i potem jest szczęśliwy epilog. Tutaj jest trochę inaczej, ale już sie zamykam, bo się wygadam :D
Dlatego jeżeli szukacie lekkiego i bardzo przyjemnego romansu, gdzie nie młodzież jest na głównym planie, to dylogia "Zdobyć Rosie" powinna się Wam spodobać. Książki nie są długie i czyta się je naprawdę szybko. A powiem Wam, że warto po nią sięgnąć nawet tylko ze względu na uroczego Nate i Rosie, która tekstami potrafi powalić każdego!
Jednak bardzo podobało mi się jak Kirsty poprowadziła całą akcję. Wszystko było wyważone, romans, humor i przerażenie. Jestem pod wielkim wrażeniem, bo zazwyczaj najgorsze rzeczy dzieją się na końcu i potem jest szczęśliwy epilog. Tutaj jest trochę inaczej, ale już sie zamykam, bo się wygadam :D
Dlatego jeżeli szukacie lekkiego i bardzo przyjemnego romansu, gdzie nie młodzież jest na głównym planie, to dylogia "Zdobyć Rosie" powinna się Wam spodobać. Książki nie są długie i czyta się je naprawdę szybko. A powiem Wam, że warto po nią sięgnąć nawet tylko ze względu na uroczego Nate i Rosie, która tekstami potrafi powalić każdego!
|Autor: Kirsty Moseley| Seria: Nic do stracenia|
Wydawnictwo: HarperCollins Polska| Liczba stron: 304| Data wydania: 18 października 2017| Gatunek: Literatura obyczajowa i romans| Moja ocena: 8/10|
Za mój egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska! ♥
Idealna na leniwy wieczór z książką. :)
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie ostatnio do takich książek więc nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNieee :/ takie historyjki lubiłam czytać w podstawówce, serio ;) już dawno z nich wyrosłam :)
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tej serii. Generalnie ma pozytywne opinie więc może, może.
OdpowiedzUsuńJa i romanse to nie za bardzo. Sukcesem jest czytanie obyczajówek :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tej książce, ale ona zdecydowanie nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuń