W tym reportażu do grona podróżników dołącza córeczka małżeństwa. Tym razem wszystkie wyjazdy musiały zostać inaczej rozplanowane i przygotowane. Wiele rzeczy się komplikuje i plany trzeba często zmieniać. Nie raz trzeba było szukać zaginionego królika i znosić pomysły małej dziewczynki. Te wspomnienia dla rodziny będą wspaniałymi historiami, które można opowiadać przy rodzinnych obiadach i wspominać przeglądając albumy.
Kolejna książka z wspaniałymi historiami i przepięknymi zdjęciami. Tym razem rodzina postanowiła zwiedzić północną Amerykę, Nową Zelandię, Maltę czy nawet Japonię. Następne miejsca, które mają wspaniałą historię i miejsca, które cieszą ludzkie oko. Zakochacie się w tych zdjęciach!
Ten reportaż jest o tyle wyjątkowy, ponieważ pokazuje że dziecko wcale nie musi nikogo ograniczać. Wystarczy przystosować plany pod ewentualne kłopoty i wcale nie trzeba rezygnować z marzeń i właśnie w tej książce macie na to żywy dowód.
Reportaż czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Z wielką ciekawością zapoznawałam się z kolejnymi miejscami i zakochiwałam i tym co natura potrafiła stworzyć.
Ta książka jest troszkę inaczej opisana niż poprzednia. W podróżach pewnego małżeństwa tekst był pisany w języku polskim i hiszpańskim, tym razem jest pisana tylko po polsku. Do tego jest też trochę mniejsza i ma okładkę zintegrowaną i jest bardzo elastyczna.
Podsumowując, podróże pewnej rodziny to kolejna dawka cudownych historii, zdjęć i wspomnień. Teraz w czasach epidemii naprawdę przyjemnie uciec w dalekie kraje i nie przejmować się przez chwilę co dzieje się za oknem. Dlatego ja Wam serdecznie tę jak i poprzednią książkę polecam! Reportaż warty Waszej uwagi i choć sama nie czytam zbyt wielu reportaży i nie mam wielkiego porównania, to jak na początek z tym gatunkiem, to jest naprawdę dobra.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz