Już prawie koniec listopada, a ja dopiero podsumowuję październik :D Zawsze muszę się spóźniać ze wszystkim, ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale ^^ Ogólnie październik nie był fenomenalnym miesiącem, bo przeczytałam 7 pełnych książek i 8 skończyłam dosłownie 1 listopada, ale dokończyłam ostatnie 50 stron, wiec wliczę to w te podsumowanie :D
Miesiąc zaczęłam od dokończenia książki "Najlepszy powód by żyć", która nie wywołała u mnie jakiś głębszych emocji, nie sprawiła bym płakała, ale mimo wszystko przyjemnie spędziłam z nią czas. I moim zdaniem jest warta uwagi. Następnie sięgnęłam po "Zdobyć Rosie. Początek gry" i powiem tak, z każdą kolejną przeczytaną książką tej autorki, czuje że staję się one coraz lepsze i jeszcze bardziej chce poznawać jej kolejne historie. Ta pozycja była naprawdę ciekawa i inna niż poprzednie. Dalej by nie czytać samej fantastyki przeczytałam "Rycerze pożyczonego mroku" i była to słabsza wersja Percy'ego Jacksona czy Harry'ego Pottera. Styl autora był dziwny, jednak końcówka sprawiła, że chce poznać kontynuacje :D Potem sięgnęłam po "Lifeblood. Krew Życia" na której się zawiodłam. Klątwa drugiego tomu była. Mam nadzieję, że trzeci tom okaże się znacznie lepszy. W międzyczasie podczytywałam sobie "Enigmas", czyli angielski z ćwiczeniami, który na osób które jak ja nie lubią angielskiego mogą podstawy przyswoić sobie w przystępny sposób ^^ Następnie, książka która mnie zniszczyła, przez którą bolały mnie zęby, czyli "Until November". Dawno nie denerwowałam się podczas lektury. Absurdalny, toksyczny związek i przewidywalna akcja. Liczę na to, że historia innych bohaterów będzie bardziej normalna. I ostatnią w pełni przeczytaną książką w tym miesiącu był "Król Kier", który nie był tym co sugerował opis. Mam mieszane uczucia względem tej pozycji, dlatego jeżeli chcielibyście bliżej poznać moją opinię, to wejdźcie na recenzję :) No i książką, którą skończyłam już w listopadzie, było "Na krawędzi wszystkiego", które mnie miło zaskoczyło, ale to nie jest powieść idealna, bo ma sporo wad.
Za to październik był bardzo obfity w nowe książki. Przybyło do mnie aż 13 nowości. Ja nie wiem kiedy to przeczytam, ale jakoś muszę dać radę :D
1. "Rycerze pożyczonego mroku"- od wydawnictwa Jaguar
2."Zdobyć Rosie. Początek gry"- od wydawnictwa HarperCollins Polska
3. "Lifeblood. Krew życia" -jw
4. "Listy do utraconej"- od wydawnictwa YA!
5."Consolation"- finalna wersja od wydawnictwa Szósty zmysł
6. "Until November"- od Grupy Wydawniczej Helion
7."Król Kier"- od wydawnictwa Czwarta Strona
8."Z popiołów"- jw
9."Nieprzyjaciel Boga"- od wydawnictwa Otwartego
10."Rycerze Krystalii"- od wydawnictwa IUVI
11."Gdy tu dotrzesz"- jw
12."Arsen"- od wydawnictwa Szósty Zmysł
13." Na krawędzi wszystkiego"- od wydawnictwa IUVI
Trochę tego przybyło. Jednak listopad nie zapowiada dużej ilości nowych książek, wiec może uda mi się to wszystko ogarnąć :D Dajcie znać jak Wam wypadł październik czytelniczo i jakie książki przybyły do Was w październiku :D
zauważyłam, że kiedy robi się zimno następuje u mnie wzrost liczby przeczytanych książek :)
OdpowiedzUsuńPaździernik to specyficzny miesiąc, u mnie było podobnie. Tyle że pojawiło się u mnie nowych około 50 książek 🤔
OdpowiedzUsuńPrzecież nie jest źle! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pozycje!
OdpowiedzUsuń