#710 "Żadnych żałobników. Żadnych pogrzebów."- "Szóstka wron" ♥

Mamy szóstkę niebezpiecznych członków gangu, wielką fortunę, która tylko na nich czeka i skok, który nikomu przedtem się nikomu nie udało, co może pójść nie tak? Kaz dostaje ofertę, by włamać się do Lodowego Dworu, który nigdy nie został zdobyty, z niego wyciągnąć przetrzymywanego więźnia i przeżyć, by odebrać nagrodę. To nic takiego przecież, klasyczny poniedziałek... Kaz wie, ze musi znaleźć osoby równie zdesperowane jak on, by zgodzić się na taki skok, ale od czego ma swój dar przekonywania. Zadanie samo w sobie jest trudne, a jeszcze są inne grupy, które chcą zrobić to samo plus dobrze by było gdyby członkowie grupy nie chcieli się pozabijać... Jak to się skończyć? Czy uda im się dokonać niemożliwego?


Długo się do tej książki zbierałam. Choć historia Aliny mi się podobała i byłam pozytywnie do niej nastawiona, to chyba hype na Kaza trochę mnie przeraził. I ogromnie tego żałuję, bo teraz rozumiem wszystkie zachwyty i sama się pod tym podpisuje! Szóstka wron wypada o wiele lepiej niż historia Aliny i jej bezmyślności czasami. Na początku było trochę trudno mi się w nią wkręcić. Mamy tutaj perspektywę całej szóstki bohaterów i to momentami wybijało z rytmu, jednak im dalej tym było lepiej. Akcji jest w niej pełno, autorka nie oszczędzała czytelników i co chwila czymś zaskakiwała.


Jeśli chodzi o bohaterów to jest ich naprawdę sporo i jakbym miała o każdej się rozpisywać, to epopeja by wyszła! Dlatego tak po krótce ich przedstawię. Kaz czyli ich lider. Chłopak z trudną przeszłością, tajemniczy, skryty, który cały czas wszystko analizuje. W relacje międzyludzkie stara się nie wchodzić, chyba że chodzi o interesy, jest totalnym kombinatorem. Inej też nie miała lekko. Jest raczej jedną z tych opanowanych postaci, raczej cichych, które skupiają się na swoim zadaniu i nic innego jej nie interesuje. Jesper robi za takiego śmieszka w ekipie, który rozładowuje napięcie i jest takim łącznikiem między Kazem a resztą ekipy. Nina i Matthias to mieszanka wybuchowa. Łączy ich burzliwa przeszłość, która nie została wyjaśniona i teraz przynosi to swoje żniwo. Obydwoje wyznają swoje wartości i nie chcą ich zmienić, a pomimo tego coś ich do siebie ciągnie.


Podsumowując, naprawdę cieszę się, że wreszcie zmobilizowałam się do zapoznania z tą historią, a po zakończeniu wiem, że drugi tom szybko przeczytam! Wciągnęła mnie od pierwszych stron, przeżywałam wszystkie wydarzenia, a zakończenie wgniotło mnie w fotel! Jeżeli jakimś cudem jeszcze tej historii nie czytaliście to zdecydowanie powinniście to nadrobić. To będzie idealna lektura dla fanów Domu z papieru lub Vicious, gdzie czytelnik zaczyna kibicować złym bohaterom. Dodatkowo to gratka dla osób, które lubią niemożliwe włamania, wielkie kombinowania, mnóstwo tajemnic i wartką akcję!


| Autor: Leigh Bardugo| Wydawnictwo: Mag| Tłumaczenie: Wojciech Szypula, Małgorzata Strzelec| Seria: Szóstka wron (tom 1)| Data wydania: 28.09.2016| Liczba stron: 496| Gatunek: fantastyka| Moja ocena: 7/10|

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka