#737 ""Jeśli ona była grzechem, ja chciałem być grzesznikiem."- "Blue fire" ♥

 

Tate po sześciu latach nieobecności postanawia wreszcie przyjechać do rodzinnego miasto, by nareszcie sfinalizować swój rozwód z jeszcze mężem. Gdy pojawia się przed domem spotka kobietę, która mówi jej, że Graham nigdy nikomu nie otwiera drzwi. Kobieta jednak postanawia nie odpuszczać i robi wielkie wejście. Tylko to co zastaje w środku zupełnie nie pasuje do mężczyzny, którego znała. Czy znajdzie w sobie siłę by dokończyć to co zaczęła? Co wydarzyło się naprawdę w przeszłości? Czy po tym wszystkim znajdzie się okazja na drugą szansę?


Czy macie też tak, że niektóre książki przyciągają Was bardziej niż inne i wiecie, że koniecznie musicie się z nimi zapoznać? Ja właśnie miałam tak w przypadku tej powieści. Odkąd przeczytałam jej opis wiedziałam, że muszę się z nią zapoznać. Po pierwszym rozdziale już wiedziałam, że potrzebuję wagonu chusteczek i na pewno ta historia zakończy się cliffhangerem. Sprawdziło się jedno i drugie...


Bohaterowie mnie zniszczyli psychicznie. Mamy perspektywę i Tate i Grahama, dlatego możemy poznać ich bardzo dobrze. Tate to kobieta, która wiele przeszła w swoim życiu i chciałaby rozpocząć nowy rozdział. Jest zdeterminowana do działania i nie odpuści, dopóki nie dostanie czego chce. Z drugiej strony nie potrafi przejść obojętnie obok cierpienia bliskiej osoby. To uparciucha, upierdliwiec i osoba, która łatwo nie odpuszcza. Graham też nie miał lekko i los go nie oszczędził. Nabawił się wiele lęków, z którymi sobie nie radzi. Odgrodził się od ludzi i unika ich jak ognia. Gdy spotyka kobietę emocję w nim odżywają, bo wie, jak ją zranił. Uczucia kłębią się w nim i kompletnie nie ma pojęcia, jak się zachować w tej sytuacji.


To powieść przez którą się płynie. Jak już zaczniecie, to trudno się od niej oderwać. Ona pochłania czytelnika i nie pozwala o sobie zapomnieć. Emocje się z niej wylewają. Dzięki temu, że mamy perspektywy obydwu postaci, jesteśmy w stanie dogłębnie ich poznać i zrozumieć. Ta historia łamie serducho, po skończeniu jej, to z dobrą godzinę płakałam, a przyznam się, że już nie pamiętam, kiedy jakaś książka wywołała u mnie taki potok łez.


To przepiękna opowieść o miłości i stracie, o pasji i upadkach, z motywami drugiej szansy, pięknej i bestii i slow burn. Cudny wyciskacz łez, który po skończeniu zostawi Was z wielką dziurą w sercu i potrzebą sięgnięcia od razu po drugi tom. Sama nie jestem fanką romansów, po mafijnych mam do tego gatunku urazę, ale tą pochłonęłam od razu i zakochałam się, a to coś znaczy. Dlatego jeśli potrzebujecie właśnie takich motywów z łyżwiarstwem w tle, to ten tytuł jest zdecydowanie dla Was. Osobiście potrzebuje kontynuacji na już, teraz, natychmiast...


| Autor: Karolina Żynda| Wydawnictwo: Ale!| Seria: Fire & Ice (tom 1)| Data wydania: 27.08.2025| Liczba stron: 472| Gatunek: obyczajowa, romans| Moja ocena: 10/10|


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Ale! ♥



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka