#666 "Praca zawsze będzie istotna dla każdego z nas. Ale moje serce niepodzielnie należy do ciebie, Watsworth."- "Jak uciec Houdiniemu" ♥

Audrey i Thomas podróżują z wujkiem statkiem do Ameryki. To luksusowy rejs, gdzie mają wystąpić podróżni cyrkowcy. Jest tam pełno artystów, wróżbitów i dopiero raczkujący specjalista od ucieczek. Tylko nikt nie przypuszcza, że pierwszy występ zakończy się koszmarem. Pasażerowie nie mają możliwości ucieczki, a młode kobiety zaczynają ginąć. Księżycowe cyrk staje się głównym podejrzanym, zabójstwa stają coraz częstsze i coraz bardziej dramatyczne. Bohaterowie starają się rozwiązać zagadki i znaleźć sprawcę. Czy im się uda? Kto jest winny? 

Kolejny tom serii, która bardzo mi się podobała. Byłam ciekawa jakie będą kolejne przygody będą mieli bohaterowie i co się będzie działo w Ameryce. Jednak w przypadku tego konkretnego tomu mam kilka zastrzeżeń. 

Sam pomysł na fabułę jest naprawdę ciekawy. Od początku byłam zaintrygowana i sama akcja rozpoczęła się bardzo szybko. Pod tym względem nie mam żadnych zastrzeżeń. Cały czas czytelnik był zaskakiwany i co chwila pojawiały się nowe zagadki. 

Bohaterowie z tomu na tom się zmieniają. Audery staje się bardziej niezależna. Chociaż dalej przeżywa wydarzenia z pierwszej części, które oddziałują na bieżące wydarzenia. Dziewczyna nie chce się ograniczać, próbuje nowych rzeczy, co nie zawsze jest akceptowane bez innych. Jako młoda kobieta niestety daje sobą manipulować. Thomas za to trochę znika w tle. Jakoś w tej części albo schodzi na dalszy plan albo pojawia się tylko po to, by kręcić awantury z Audery. Szkoda, bo bardzo go polubiłam i byłam ciekawa jak się jego postać rozwinie.

Co do moich zarzutów, to główny problem mam z samą postać Houdiniego. Pojawia się on w tytule powieści i niby jest w fabule. Tylko on nawet nie pojawia się zbyt często. Przykro mi, bo w poprzednich książkach osoba, która pojawiała się w tytule była dość znacząca dla całej akcji. Tutaj to można powiedzieć, że jest dodatkiem do tła. Szkoda, bo sama osoba Houdiniego jest naprawdę ciekawa i można było z nią stworzyć coś genialnego. Druga sprawa to same poszukiwanie zabójcy. Mimo że powody dlaczego, wyjaśniają się dopiero na końcu, tak samego winnego dało się bardzo łatwo odgadnąć. Jakoś w poprzednich tomach, te zagadki były bardziej zawiłe, tak tutaj praktycznie w połowie książki byłam pewna, kto to robi. 

Naprawdę mi przykro, że tak wyszedł kolejny tom. Poprzednie niezwykle mi się podobały i chciałam tylko więcej. Szkoda, że wybrana postać nie została w pełni wykorzystana i stała się tylko zaskakującym tłem. Chociaż już nie patrząc na to, to czytało się ją bardzo dobrze, byłam ciągle zaangażowana, pojawiało się dużo podejrzanych, a same morderstwa, jeśli można tak powiedzieć, były widowiskowe. Zdecydowanie będę chciała przeczytać finałową część i przekonać się, jak to się wszystko zakończy, bo sam wątek relacji Audery i Thomasa jest intrygujący.

| Autor: Kerri Maniscalco| Wydawnictwo: Must Read| Tłumaczenie: Piotr Budkiewicz, Małgorzata Hesko- Kołodzińska| Seria: Stalking Jack The Ripper (tom 3)| Data wydania: 31.05.2023| Liczba stron: 480| Gatunek: literatura młodzieżowa| Moja ocena: 6/10|

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka