Rodzice Ryann są bardzo na jej punkcie przewrażliwieni. Dziewczyna uparła się, by przed rozpoczęciem studiów wyjechać do Londynu. Tam poznaje tajemniczego faceta. Potem ten sam pojawia się u niej na uczelni. Od tamtej chwili życie dziewczyny obraca się do góry nogami, a ona poznaje tajemnice swojej rodziny oraz swoje prawdziwe pochodzenie...
Jak wiecie lubię czytać debiuty, a potem śledzić rozwój autora. Tutaj jestem miło zaskoczona, bo książka była naprawdę dobre! Miała swoich kilka niedociągnięć, jednak w ogólnym podsumowaniu nie wypada wcale źle. Rzadko spotykam w książkach wzmiankę o elfach, nie licząc tutaj fearie. Dzięki temu książka już od początku się wyróżnia.
Bohaterowie jakoś średnio przypadli mi do gustu. Jakoś każda w jakiś sposób działała mi na nerwy. Ryann ciągle zmieniała zdanie i strasznie denerwowało mnie jej zachowanie. Ciągle albo się kłóciła albo uciekała. Peter też działał mi na nerwy. Jakoś nie mogłam go polubić, mimo jego dobrych chęci, to dużo mówił, a mało robił.
Jednak nie licząc bohaterów to nie mam czegoś się przyczepić. Powieść czyta się z zapartym tchem od początku do końca. Razem z główną bohaterką poznajemy jej prawdziwe pochodzenie i odkrywamy co kryje daleka Norwegia. Opisy są barwne i plastyczne. Łatwo wyobrazić sobie wszystko o czym opowiada autorka.
Jeżeli macie ochotę na dobrym debiut, to polecam Wam Córkę lasu. Nie zawiedziecie się, spędzicie z nią kilka przyjemnych godzin i będziecie wyczekiwać kontynuacji, ponieważ zakończenie pozostawia wiele pytań.
| Autor: Justyna Chrobak| Wydawnictwo: Kufer| Data wydania: 19 marca 2018| Liczba stron: 240| Gatunek: fantastyka| Moja ocena: 7/10|
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kufer! ♥
Jakoś średnio mnie przekonuje ta książka ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie jest dla mnie 🤔
OdpowiedzUsuń