#576 "Masa ich pożądania była niewspółmiernie wielka do ich oporu. Żadna inna siła nie była w stanie zrównoważyć ich przyciągania."- "Potwory pod moją skórą" ♥

Lana po śmierci swojej siostry popada w kompletną żałobę. Zamieszkuje w domu odziedziczonym po babci. Rodzice z powodu jej zachowania odcinają jej finanse i aby przeżyć musi znaleźć współlokatora i podjąć pracę. Pokój postanowiła wynająć Robertowi, tajemniczemu modelowi, który często dziwnie się zachowuje. Jednak mają wspólną pasję, jeśli można to tak nazwać, mianowicie nie szczędzą sobie alkoholu oraz papierosów oraz nie oceniają się wzajemnie. Jednak w pewnym momencie w Warszawie pojawia się morderca, który zabija osoby mogące mieć coś wspólnego z jedną, kontrowersyjną kampanią reklamową. Kto jest mordercą? Kim będą kolejne ofiary? Czy Lanie i Robertowi grozi niebezpieczeństwo? Jakie demony skrywają w sobie bohaterowie?


Powieść pełna mroku, tajemnic i morderstw brzmi ciekawie, prawda? I dokładnie taka ta książka jest. Zaczynając ją, nie wiedziałam do końca czego się spodziewać. Zaczynała się bardzo niewinnie i dość sztampowo, jednak im więcej stron było za mną, tym stawała się bardziej mroczna, zaskakująca i trudno było przewidzieć, co za chwilę się wydarzy. Do samego końca siedziałam nad nią jak na szpilkach i wyczekiwałam finału.



Książkę czytało mi się świetnie. Wykreowane wydarzenia były wciągające i nawet jak było opisywane, jak główna bohaterka idzie do pracy i tam spędza czas, nie męczyło, a tylko budowało napięcie. Biorąc pod uwagę, że jest to debiut autorki, to jest w ogromnym szoku, że takie emocje ta książka wobec mnie wzbudziła. Trochę żałowałam, że rozdziały były trochę długie, ale później już mi to nie robiło różnicy. Klimat jest w niej niesamowity, przez cały czasu czułam napięcie, niepewność co nie zdarza mi się często, a tutaj było to od samego początku. Zakończenie było zaskakujące, nieprzewidywalne i mam ogromną nadzieję, że powstanie kontynuacja, bo tak się zapowiada i z niecierpliwością będę na nią czekać!

Bohaterowie również są ciekawie wykreowani, chociaż mam wrażenie, że specjalnie zostali stworzeni tak, by trudno było ich polubić. Lana po tragedii ucieka w alkohol i niczym się nie przejmuje. Żyje z chwili na chwilę i daje sobą dość łatwo manipulować. Wydaje mi się, że to taka osoba, która nie widzi rozwiązania nawet jak ma je przed oczami. Często jest niemiła i zniechęca do siebie ludzi, jasne ma momenty, kiedy zachowuje się racjonalnie, ale przez alkohol często takich momentów nie ma. Za to jeśli chodzi o Roberta to dla mnie jest dalej kompletną zagadką. Podczas lektury poznajemy część historii z jego życia, jednak to za mało, by go w pełni poznać. To było bardzo zaskakujące. Oprócz tego, że nie ocenia innych, ma ciekawą pracę i ogólnie wydaje się miłym facetem, który dużo przeszedł to nic więcej o nim nie wiemy.

Dla mnie ta książka to jedno wielkie zaskoczenie. Co chwila przyłapywałam się na tym, że coś mi w niej nie pasuje, ale jednak idealnie dla powieści. Dlatego tak trudno mi się jednoznacznie wypowiedzieć o tej pozycji. Zdecydowanie jest pełna niespodzianek. Dla samej jej niecodzienności i powiew świeżości, warto się z nią zapoznać.

Dlatego jeśli szukacie niesztampowej powieści, pełnej mroku, tajemnic to zdecydowanie ten tytuł przypadnie Wam do gustu. Dla mnie lektura była odświeżająca, porywająca i wstrząsająca. Ostatnie trzydzieści stron sprawiło, że chce więcej! Także z niecierpliwością będę wyczekiwać kontynuacji, a skoro tak wyszedł autorce debiut, to jestem ciekawa, co będzie dalej!



| Autor: Maddie Pawłowska| Wydawnictwo: Szósty Zmysł| Liczba stron: 300| Data wydania: 16.02.2022| Gatunek: kryminał| Moja ocena: 8/10|

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł! ♥


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka