Presley z dnia na dzień musi zmienić całe swoje dotychczasowe życie. Jej mąż pozostawia ją i bliźniaków samych. Kobieta z powodu długów, musi powrócić do rodzinnego domu w Tennessee. Tylko, że jednej osoby miało tam nie być. To on na początku ją zniszczył i porzucił. Czy kobieta zaufa znowu mężczyznom? Czy poradzi sobie ze wszystkimi stratami? Czy stanie na nogi i znowu zacznie cieszyć się życiem?
Jeżeli czytaliście tej autorki Consolation, to wiecie, że ta pani piszę książki łapiące za serce, niedające zasnąć i przyprawiające do płaczu. Ta powieść właśnie taka jest. Pierwsze dwadzieścia stron, a ja miałam łzy w oczach (najgorsze, że czytałam to podczas lekcji i musiałam się powstrzymywać od płaczu :D). Co do tej powieści mam dość mieszane odczucia. z jednej strony historia łapie za serducho, a z drugiej, niektóre wydarzenia i zachowania bohaterów działają na nerwy, ale zaraz wyjaśnię dokładniej o co mi chodzi.
Historia nie jest jakoś wielce oryginalna. Główna bohaterka miała chłopaka, a nawet narzeczonego, dla niego zmieniła studia i sądziła, że założą rodzinę i wszyscy będą szczęśliwi. Jednak jedna decyzja Zacha, psuje te plany. Dziewczyna się załamuje i poznaje drugiego mężczyznę. Tak wszystko układa się do pewnego tragicznego momentu. Presley wraca w rodzinne strony i znowu spotyka Zacha. Zapewne znacie podobne historie do tych, dlatego wiadome było jak to się musi skończyć. Dlatego od początku byłam na to przygotowana.
Bohaterowie też się nie wyróżniali. Presley przeżywa żałobę, zaniedbuje dzieci i chowa się przed światem. Rozumiałam jej zachowanie do pewnego momentu. Wiem co autorka chciała uzyskać, dając taką postać i jej takie niestabilne zachowanie. Dla mnie Presley za dużo płakała, to była zdecydowanie przesada, ile można płakać w książce. Zach za to chyba był pierwszą postacią, którą nie chciałabym jako chłopaka, zwłaszcza tego młodego Zacha. Jasne wykazywał się wielką cierpliwością i pomysłowością, ale po tym co zrobił, to nie dziwie się, że tak się wykazywał. Najbardziej urzekli mnie za to Cayden i Logan. Było mi ich naprawdę żal, a ich postępowanie było najbardziej zrozumiały. To naprawdę wspaniałe dzieci, które przeszły wiele i zachowywały się bardzo dojrzale, jak na swój wiek. Bardzo przypadły mi do gustu także Angie i brat Zacha. Te postacie wprowadzały trochę humoru do całej historii.
Nie licząc tych małych wad, książka jest dobra. Historia chwyta za serce i często doprowadza łez. Miłość między bohaterami jest niesamowita. Jak to mówi Biblia "Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest..." to idealnie odnosi się do uczucia pomiędzy Zachem a Presley. Czasami aż narzekamy, że to wszystko tak wolno się dzieje. Te uczucia powoli się rozwijają i widzimy jak wszystko się rozrasta, jak bohaterowie próbują ponownie sobie zaufać i pogodzić się z obecną sytuacją.
Podsumowując Powiedz, że zostaniesz to dobra historia, przywołująca wiele różnych emocji i dająca nadzieje na lepsze jutro. Jednak jak dla mnie Consolation była lepsza, ale zobaczymy jak kolejne tomy się ukażą, czy dzięki nim zmienię zdanie :)
| Autor: Corinne Michaels| Tłumaczenie: Monika Węgrzynek| Cykl: Wróć do mnie (tom 1)| Wydawnictwo: Szósty Zmysł| Data wydania: 10.10.2018r.| Liczba stron: 474| Gatunek: obyczajowa, romans| Moja ocena: 7/10|
Za powieść serdecznie dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł! ♥
| Autor: Corinne Michaels| Tłumaczenie: Monika Węgrzynek| Cykl: Wróć do mnie (tom 1)| Wydawnictwo: Szósty Zmysł| Data wydania: 10.10.2018r.| Liczba stron: 474| Gatunek: obyczajowa, romans| Moja ocena: 7/10|
Za powieść serdecznie dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł! ♥
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz