Nicole przeprowadza się do dużego miasta i zaczyna szkołę w nowej klasie. Już pierwsze minuty uświadamiają ją, że jej życie nigdy już nie będzie normalne. Okazuje się, że jest czarodziejką, a w jej żyłach płynie krew bogów greckich. Podczas oglądania Komety Olimpijskiej ona wraz z czwórką znajomych zostają obdarzeni mocami żywiołów i teraz muszę spełnić proroctwo, inaczej na ziemię powrócą tytany i inne potwory. Tylko czy dadzą radę? Kim jest ojciec dziewczyny? Jakie niebezpieczeństwa na nich czekają?
Powiem szczerze, że nie oczekiwałam od tej powieści wiele. Liczyłam na historię lekką, do pochłonięcia za jednym razem i nic nie wnoszącą do mojego życia. Może i tak było, chociaż książka naprawdę mi się spodobała! Stęskniłam się za powieściami, gdzie mamy połączenie mitologii z współczesnym światem, dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy znalazłam ją w tej pozycji.
Historia Nicole rozwija się bardzo szybko. Bez większych problemów odnajduje się w nowej sytuacji i stara sobie z tym poradzić. Nie ma tutaj motywu, ze główna bohaterka nagle odkrywa nowe moce, o których nie miała pojęcia i ich nie chce zaakceptować, aż nagle dzieje się coś, co zmusza ją do użycia mocy i jak już to robi, to dzieją się niezwykłe rzeczy. I wtedy nagle tą moc akceptuje. Tutaj bohaterka po zobaczeniu co potrafi, akceptuje to i próbuje opanować nowe umiejętności. To że ma misje do spełnienia nie oznacza, że jest kimś wyjątkowym wśród reszty wybranych, co mi się z resztą bardzo spodobało.
Powieść jest bardzo dynamiczna, wszystko dzieje się dość szybko, jednak płynnie przechodzimy z jednego wydarzenia do drugiego. Do samego końca byłam urzeczona tym, co wymyśliła autorka i jestem niesamowicie ciekawa jak dalej potoczą się dalsze losy bohaterów.
Bohaterowie też zostali dobrze wykreowani. Tak jak wspominałam Nicole to nie taka szablonowa bohaterka. Tutaj dziewczyna próbuje oswoić się z nową sytuacją i nie poddawać się, gdy coś jej nie wyjdzie. Mimo że mało zna osoby, z którymi ma współpracować, to jest w stanie wiele dla nich zrobić. Blake też polubiłam, chociaż denerwowało mnie trochę jego niezdecydowanie i latanie między jedną dziewczyną, a drugą. Kate i Chisa też polubiłam, choć jakoś nie wzbudzili we mnie większych emocji. Jednak nadal nie potrafię określić swojego stosunku do Danielle, ponieważ z jednej strony była okrutna i podła, ale gdy już przyszła akcja to potrafiła się zachować jak należy. Dlatego wiecie, czytając kolejne tomy, pewnie wyrobię sobie o niej zdanie.
Poza tym powieść czyta się niesamowicie szybko. Ledwo ją zaczęłam, a już byłam w połowie powieści. Strony przelatują z zawrotną szybkością i ciężko się od niej oderwać. Gdy musiałam ją odłożyć, cały czas myślałam co może się tam jeszcze wydarzyć. I do samego końca się nie zawiodłam.
Podsumowując, Proroctwo cienie to lekka i bardzo przyjemna młodzieżówka. Bardzo szybko ją przeczytacie i będziecie wyczekiwać kolejnego tomu. Świetne połączenie akcji, proroctwa i mitologii grackiej. Dawno tak dobrze nie bawiłam się podczas czytania. Gorąco polecam! ♥
| Autor: Michelle Madow| Tłumaczenie: Daria Kuczyńska- Szymala| Cykl: Elementals (tom 1)| Seria: Young| Wydawnictwo: Kobiece| Data wydania: 24.05.2018r.| Liczba stron: 288| Gatunek: fantastyka| Moja ocena: 7/10|
Za powieść serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu! ♥
| Autor: Michelle Madow| Tłumaczenie: Daria Kuczyńska- Szymala| Cykl: Elementals (tom 1)| Seria: Young| Wydawnictwo: Kobiece| Data wydania: 24.05.2018r.| Liczba stron: 288| Gatunek: fantastyka| Moja ocena: 7/10|
Za powieść serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu! ♥
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz