#220 "Póki kogoś kochasz, twoje serce nie potrafi skapitulować."- "Najlepszy powód, by żyć" ♥


Dominika budzi się w szpitalu. Pamięta co się wydarzyło i wie, że to był wypadek. Jednak to zdarzenie naznaczyło ją i teraz dziewczyna traci wszelkie chęci do życia. W jej życiu jednak pojawia się dwóch braci, jeden chce uleczyć jej ciało, drugi duszę. Tylko czy nie jest już za późno? Czy walka jest warta świeczki?



Czytałam wiele recenzji, że ta książka to wyciskacz łez, która sprawi, że zmieni się moje podejście pod wieloma względami, że będę tą powieść wspominać miesiącami. Jednak czy rzeczywiście tak jest?

 "- Nie sposób skąpić kolejnych szans, gdy kogoś kochasz. I choć rozsądek podpowiada, że to głupie, że będziesz cierpieć, że znów spotka cie rozczarowanie, póki kogoś kochasz, twoje serce nie potrafi skapitulować – wyznaje łagodnie."

Na samym początku w ogóle nie zrozumiałam fabuły i podziału na TERAZ i PRZEDTEM. Ciężko było mi się w tym połapać i na początku często gubiłam się w fabule. Z czasem ten zabieg nawet mi się spodobał i pozwolił poznać historię z szerszej perspektywy.

Za to największy problem stwarzali mi bohaterowie. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale żadna postać nie wzbudziła we mnie jakiegoś większego uczucia. Dominika irytowała mnie swoim takie myślenia. Rozumiem, że przeszła naprawdę wiele i rany zostaną z nią do końca życia, ale czasami jej zachowanie było naprawdę irracjonalne, nie wspominając o zachowaniu wobec innych osób. Z Marcelem za to mam inny problem. Na początku jest pokazany jako czarna owca rodziny, jednak tylko poznaję dziewczynę i od razu z playboya staje się pantoflarzem?! Za to Tomek był taki dziwny, niby zainteresowany, ale w kluczowych momentach się wycofuje. Rekompensuje się jednak tym, co zrobił pod koniec książki i dlatego chyba ona jako jedyny był całkiem fajną postacią.

Szczerze powiedziawszy nie wiem co mam o tej książce Wam powiedzieć. Na pewno czyta się ją szybko i z przyjemnością chcemy poznać dalsze losy bohaterów. Akcja jest o tyle wartka, że nie ma takich momentów nudy i dlatego powieść da się pochłonąć w wieczór lub dwa.

 "Bo tak jest, gdy kogoś kochasz , to po całości. Nie w częściach."

No ta recenzja będzie jednak krótka. Podsumowując może gdyby bohaterowie nie działaliby mi tak na nerwy powieść bardziej by mi się spodobała. Przesłanie jakie za sobą niesie, bardzo do mnie trafiła, bo wartości życia nie da się wyliczyć i nie można oceniać człowieka za to jak wygląda, bo nie wiemy co musiało się stać, że znalazł się w takiej sytuacji. Za to muszę zdecydowanie zwrócić uwagę na koniec, który bardzo mi się spodobał i, w sumie teraz tak rozmyślając, chętnie poznałabym dalszą historię bohaterów, bo tu kilka wątków dałoby się pociągnąć. Dajcie znać czy książkę czytaliście czy nie? A jeżeli tak, to czy was też tak irytowali bohaterowie?

Wydawnictwo: OMGBooks| Data wydania: 27.09.2017| Liczba stron: 400| Gatunek: literatura młodzieżowa| Moja ocena: 8/10|

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję autorce oraz Wydawnictwu! ♥

6 komentarzy :

  1. Nie znoszę wyciskaczy łez. Jak tylko coś ma takie recenzje, to omijam szerokim łukiem :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że mimo wszystko oceniłas tę książkę wysoko więc zdania co do niej nie zmieniam - nadal chcę przeczytać ☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam książki, ale mam zamiar. Czytałam wiele pozytywnych opinii

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją w planach, a wyciskacze łez bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja niestety nie mam ostatnio nastroju na tego typu powieści, więc chyba podziękuję...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam i nie zamierzam, wszystko tylko nie "wyciskacze łez" bo na mnie to nie działa :/

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka