Nowy rok już prawie się zaczął, więc trzeba podsumować ten rok czytelniczy. Przepraszam też, że w ostatnim czasie nie dodałam prawie żadnej recenzji, ale święta i jeszcze święta, teraz trochę pracy i sylwester. Dodatkowo jakoś nie miałam weny, aby napisać bardzo pozytywne recenzje ostatnio przeczytanych książek. No ale dobra dość zażaleń i tak czeka Nas długi post, bo chce Wam pokazać jakie książki przeczytałam w tym roku, tak więc nie przedłużając proszę oto one (postaram się by były w kolejności według czytania):
Tak kochani długo mnie tu nie było, ale no wiecie szkoła, przygotowania do świąt. Na nic nie mam czasu. Tym bardziej, że zaangażowałam się w szkolne jasełka i konkurs kolęd i pastorałek, więc nie było czasu na nic innego tylko nauka tekstu i śpiewu. I jak pewnie zauważyliście zmieniłam nazwę bloga z angielskiej wersji na polską. Uznałam, ze nawet chyba to ładniej brzmi, no i jestem Polką, więc powinnam być patriotką i szanować swój język :)
Dziś mam dla Was tag świąteczny. Są to dwa połączone tagi jeden taki typowo świąteczny, a drugi też świąteczny ale bardziej związany z książkami, także życzę miłego czytania! :)
Ulubiony świąteczny film
No oczywiście, że "Kevin sam w domu" i "Kevin sam w Nowym Yorku" bez tych filmów nie ma świąt! Odkąd pamiętam zawsze na święta oglądaliśmy go całą rodziną i mimo tego, ze każdy zna go na pamięć zawsze się śmieje z niego, jakby oglądał go po raz pierwszy. To jest takie cudowne i nie wyobrażam sobie świąt bez tych filmów ♥
Dzisiaj kochani ma dla Was recenzję książki, która mogłaby wydawać się nowoczesną wersją podręcznika do historii, ale nic z tych rzeczy! Także zapraszam do czytania dalej :)
Autor:Steven Johnson
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Data wydania: 02.12.2015r.
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron:288
Moja ocena:8/10
Opis:
Fascynujący świat małych wielkich odkryć!
Które wynalazki miały największe znaczenie dla historii ludzkości? Co
tak naprawdę wpłynęło na nasz rozwój? Jak to się stało, że jesteśmy tu,
gdzie jesteśmy? Jakim cudem dotarliśmy tak daleko!?
Najpierw pojawia się problem. Później ktoś wpada na pomysł jego
rozwiązania – nieraz szalony. Powstaje nowy wynalazek, który z czasem
trafia do powszechnego użytku. To z kolei prowadzi do rewolucyjnych
zmian.
Czy wiecie, że: › Wynalezienie prasy drukarskiej wywarło wpływ na rozwój fizyki molekularnej? ›
Dzięki niecodziennemu pomysłowi na handel lodem możliwe stało się
zasiedlenie obszarów Ziemi dotąd niedostępnych dla człowieka? ›
Osiągnięcia inżynierii dźwięku, które pomagają nam lepiej widzieć,
wzięły swój początek od neandertalskich zawodzeń w burgundzkich
jaskiniach? › Potrzeba oczyszczenia miast z fekaliów pozwoliła rozpocząć prace nad mikrochipami? › Odkrycie atomu umożliwiło nam mierzenie czasu w nanosekundach? › Wynalezienie sztucznego światła wpłynęło na ewolucję zwyczajów związanych ze snem?
Oto niezwykła historia zwykłych przedmiotów – tych, z których
korzystamy każdego dnia. Przeczytacie o geniuszach z przypadku
i zbawiennych pomyłkach, kuriozalnych koncepcjach i niespodziewanych
efektach. Przekonacie się, że każde wielkie osiągnięcie było poprzedzone
maleńkim odkryciem. Taka jest właśnie historia innowacji.
Na samym początku muszę pochwalić jak zwykle cudowne wydanie książki. Okładka sama przykuwa uwagę potencjalnego czytelnika. Są kolorowe rysunki, ładnie wyśrodkowany napis i ogólnie te wypuklenia są cudowne. Do tego w środku znajduje się wiele obrazków i zdjęć co znacznie ułatwia wyobrażenie sobie poszczególnych scen. Więc samo wydanie jak najbardziej na tak! ♥
Dziś nie ma recenzji tylko szybko, krótko i na temat. Każdy kto czyta chciałby przeczytać jak najwięcej książek, niestety czasami nie mamy na książki funduszy. ALE! Wydawnictwo Wymownia prowadzi akcję dla blogerów. Każdy bloger czy blogerka może otrzymywać ebooki za darmo! Wystarczy wejść na ich stronę -> KLIKNIJ TU! i każda chętna osoba wystarczy, że zamieści na swoim blogu post o tej akcji i napisze do nich meila i będzie dostawało darmowe ebooki!! Czy to nie cudowna okazja?! Serdecznie polecam tą akcję, bo jest naprawdę świetna i warta promowania!
To już wszystko na dziś, choć jeszcze chwile na notkę informacyjną, mianowicie:
* postaram sie jutro dodać podsumowanie bookathonu,
* post o podsumowaniu czytelniczym chyba zrobię dopiero po nowym roku i podsumuję tam 3 ostatnie miesiące i może rok czytelniczy :)
* i w najbliższym czasie pojawią się recenzję: "Ten jeden rok", "Nefilim: Upadli" i "Małe wielkie odkrycia", więc wyczekujcie!
Cześć Kochani! No już trochę żadnej recenzji nie pisałam, więc wypadałoby to nadrobić. A dziś recenzja książki z gatunku, który ogólnie rzadko czytam, a mianowicie mam na myśli kryminał. Nie wiem dlaczego, ale nie ciągnie mnie do tego rodzaju książek, bo prawie wszystko przewiduje i nie mam tego zaskoczenia wow i w momencie rozwikłania zagadki wszystkie puzzle układanki do siebie pasują. Podobnie było z "Uwikłaniem", ale co dokładnie mam na myśli zapraszam na dalszą część recenzji :3
Autor: Zygmunt Miłoszewski
Seria: Teodor Szacki
Data wydania: 29.10. 2014r.
Wydawnictwo: W. A. B.
Ilość stron: 304
Moja ocena: 7/10
Opis:
Pierwszy tom znakomitej trylogii o prokuratorze Szackim! Wysoki,
szczupły, w nienagannie skrojonym garniturze i wkurzony, że znowu kogoś
zamordowano po siedemnastej prokurator zaczyna nowe śledztwo. W
klasztorze w centrum Warszawy ginie jeden z uczestników
niekonwencjonalnej terapii grupowej, a Szacki wikła się w sprawę, której
tajemnic pilnie strzegą siły potężniejsze niż rodzina.
Mam dla Was króciutki post informacyjny o Bookathonie, który zaczyna się już w poniedziałek! Postanowiłam mimo wszystko wziąć w nim udział, bo no jest dużo nauki i do tego coraz mniej czasu do końca pierwszego semestru no i wiecie masa poprawek ;-; Ale zawsze można spróbować :D Tak więc pokażę Wam jak przedstawiają się moje plany czytelnicze na ten tydzień :)
Do tego dzięki uprzejmości wydawnictwa SQN mam w planach w ciągu Bookathonu przeczytać jeszcze" Małe wielkie odkrycia. Najważniejsze wynalazki, które odmieniły świat". Więcej informacji o tej książce jest TUTAJ Serdecznie ją polecam, bo dużo osób nie zdaje sobie sprawy jak małe rzeczy zmieniły świat :)
I to już wszystko na dziś, jutro postaram się dodać recenzję "Uwikłania" Zygmunta Miłoszewskiego, więc do jutra :*
Udało mi się jednak pójść na ostatnią część Kosogłosa i powiem Wam, że zakończenie było EPICKIE! Co tam się działo!! Ja Wam mówię przez cały film miałam ciary i musiałam komentować cały czas XD No ale dobra zacznę od początku :D
Pierwsza pokazana scena to pokój lekarski gdzie jest zdejmowany Katniss kołnierz po ataku. No i dalej toczy się to wszystko jak w książce. Jestem pod wrażeniem, ze reżyser tak ładnie i dokładnie odwzorował akcje z książki na dużym ekranie. Może nie pamiętam wszystkim szczegółów z książki, bo czytałam ja z 2 lata temu, ale z tego co kojarzę mało rzeczy pominięto. Było więcej akcji, no ale to normalne by film zainteresował widza musi coś się dziać.
Doszło kilka postaci, ale i tak wypadli świetnie. Gra aktorska była na wysokim poziomie. Oczywiście najtrudniejszą rolę miała Katniss i Peeta. Ci co czytali książkę wiedzą o co mi chodzi :) Ale wszystkie odegrały swoją rolę tak jak wyobrażałam sobie czytając powieść. Bardzo podobał mi się wygląd tej dawnej stylistyki z Kapitolu, która ukrywała rebeliantów u siebie.
Oprawa dźwiękowa też byłą cudowna. Mimo, że dużo jej nie było i to przede wszystkim była linia dźwiękowa z piosenki "Drzewa Wisielców", to dla mnie byłą genialna. Ciary miałam za każdym razem jak leciała <
Sam wygląd wizualny był nieziemski! Ta zmiechy, kokony, wybuchy och..! To było coś niesamowitego! No nie wiem o czym tu jeszcze mówić. Ten film jest najlepszy i to najlepsze zakończenie sagi filmowej jakiej się można spodziewać. Reżyser wykonał swoją robotę w 100% i cieszę się z takiego zakończenia :D
Szczerze mówiąc nie nastawiałam się na tą część jakoś specjalnie, a tu takie wspaniałe zakończenie.
SERDECZNIE POLECAM GO ZOBACZYĆ, BO WARTO! ♥♥♥
I to już wszystko na dziś. Do zobaczenia do następnego postu! :*
Z racji tego, że jutro premiera filmu "Kosogłos cz. 2",a nie szykuje się prędko post mam dla Wam Mockingjay Book Tag, który teraz robią wszyscy fani Igrzysk Śmierci. Także zapraszam! <3
Katniss Everdeen – „ognista” książka, która zapaliła twoje serce.
Zależy pod jakim kontekstem rozpaliła, bo jeśli dzięki niej coś się zmieniło to właśnie Igrzyska śmierci, jeśli poruszyła do głębi to "Oskar i pani Róża", a jeśli ze względu co się w niej działo to "Czerwona Królowa" ♥
Peeta Mellark – najcięższa książka w twojej biblioteczce.
"Dziewczyny z Powstania", "Cyrk nocy" i dwa tomy "Endgame" :)
Gale Hawthorne – książka, za którą bym zabiła.
Ciężkie pytanie, bo prawie za każdą bym zabiła, ale chyba najprędzej za serię Dary anioła, Szeptem i Czerwona Królowa!
Primrose Everdeen – ulubiona książka z dzieciństwa.
W dzieciństwie za wiele książek nie czytałam, ale chyba najbardziej polubiłam "Ten obcy" i "Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa" <3
Finnick Odair – książka z najładniejszą okładką.
Powtarzam się no ale "Czerwona Królowa", "Eleonora i Park", "Cyrk nocy" te okładki mają coś w sobie co nie pozwala nam przejść koło nich bez zainteresowania :D
Kochani czy zastanawialiście się kiedyś ile w waszym życiu zmienił jeden dzień lub jakaś pojedyncza decyzja? Albo gdy odgrywasz jakąś postać w przystawieniu i tak utożsamiasz się z nią, że robisz to co by zrobiła ona? Jeżeli tak to idealna książka dla Was! Jeżeli jednak nie to czytając ją utożsamicie się z główną bohaterką tak, że będziecie robić coś myśląc co zrobiłaby ona :D Zapraszam Wam na recenzję "Ten jeden dzień"!
Autor: Gayle Forman
Tłumaczenie:Hanna Pasierska
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Cykl: Ten jeden dzień
Data premiery: lipiec 2015
Ilość stron: 384
Moja ocena: 9/10
Opis:
Życie Allyson jest poukładane, zaplanowane, uporządkowane. Okazuje się
jednak, że wystarczy jeden dzień, a wszystko może się zmienić.
Ostatniego dnia swoich europejskich wakacji Allyson poznaje Willema,
obiecującego młodego aktora i wolnego ducha. Willem rożni się Allyson
pod każdym względem. Kiedy jednak namawia ją, aby zmieniła swoje plany i
pojechała z nim do Paryża, Allyson się zgadza... Ta spontaniczna,
nietypowa dla niej decyzja rozpocznie dzień pełen ryzyka i romansu,
wyzwolenia i intymności. Nadchodzące 24 godziny mogą zmienić życie
Allyson na dobre...
Przepraszam, że dopiero dziś i to jeszcze tak późno dodaje ten post, choć powinien on być wczoraj, ale no losowe wypadki mi na to nie pozwoliły :/ Przepraszam :*
No a tak powracając do tego czym chciałam się z Wami podzielić, a mianowicie: bycie patriotą, jak to wyglądało kiedyś, a jak teraz. Z roku na rok jest coraz gorzej. To już nie to samo, że to było prawie najważniejszym świętem narodowym, a teraz ludzie za przeproszeniem mają to w głębokim poważaniu. Zamiast dawać przykład młodym, jak to jest ważna dla Nas data 11.11.1918r. to nie, bo po co przecież te odzyskanie niepodległości po 123 latach niewoli i usunięcia Polski z mapy Europy było niczym wielkim... Nie w tych czasach lepiej pracować i dostać ok. 80 zł więcej w miesiącu.. To jest okropne zamiast pójść do kościoła, na cmentarz czy nawet na bieg niepodległości lepiej postać za ladą i obsługiwać ludzi. To ja mam do tych wszystkich ludzi pytanie: Po cholerę ludzie walczyli o tą niepodległość jeżeli nie doceniamy tego, a i tak czy byśmy mieli swój naród czy nie to i tak musielibyśmy pracować, więc po co miliony ludzi musiało w tej walce umrzeć?!
Jestem patriotkę i nie wstydzę się tego, lecz wstydzę się postawy ludzi wobec poległych. To ja młoda mam dawać przykład starszym, że powinniśmy pójść na cmentarz i zapalić znicz na ich cześć. Serio wczoraj bardzo się tym zdenerwowałam. Zastanawiam się czy tylko u mnie tak było?
Przykre jest dla mnie to, że w tych czasach najważniejsze są pieniądze i władza. Można chcieć być bogatym, znanym i branym za wzór do naśladowania, ale niech taka osoba pokaże, jak powinien zachowywać się prawdziwy Polak, patriota, obywatel. Niby rząd cały czas o tym mówi, ale nie robi nic by nauczać o naszej historii, a przysłowie mówi, że historia lubi się powtarzać, to czemu nie lepiej przypomnieć dzieje Polski i wyciągnąć odpowiednie wnioski, by uniknąć tego w przyszłości?
Tak rozpisałam się trochę, choć mogłabym więcej, ale wiem, że im więcej tekstu tym mniej osób czyta, więc tak na koniec śliczny wiersz ♥
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów Nieba....
Tęskno mi, Panie...
Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą...
Tęskno mi, Panie...
Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są, jak odwieczne Chrystusa wyznanie,
"Bądź pochwalony!"
Tęskno mi, Panie...
Tęskno mi jeszcze i do rzeczy innej,
Której już nie wiem, gdzie leży mieszkanie,
Równie niewinnej...
Tęskno mi, Panie...
Do bez-tęsknoty i do bez-myślenia,
Do tych, co mają tak za tak - nie za nie,
Bez światło-cienia...
Tęskno mi, Panie...
Tęskno mi owdzie, gdzie któż o mnie stoi?
I tak być musi, choć się tak nie stanie
Przyjaźni mojej...
Tęskno mi, Panie...
I taki bonusik świetna patriotyczna piosenka, przywołująca refleksje gdy się wsłucha w tekst <3 <3
Welcome in City of Books! ❤
Dziś mam dla Was recenzje jednej z najlepszych książek jakie wydano w 2015 roku! Endgame Klucz Niebios to szał! Pierwsza część była świetna, a druga to istne arcydzieło. To co tam się dzieje przechodzi ludzkie pojęcie <3 Ale na resztę zapraszam na dalszą część postu :3
Autor: Jamey Frey
Tłumaczenie:Bartosz Czartoryski
Seria: Endgame
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 512
Data premiery: 21.10.2015r.
Moja ocena: 9,5/10
Opis:
Klucz Ziemi został już odnaleziony. Pozostały jeszcze dwa. I dziewięciu
Graczy. Tylko jeden może zwyciężyć. Toczy się gra o istnienie ludzkości. Aisling Kopp wierzy w niemożliwe: Endgame może zostać powstrzymane.
Zanim jednak dociera do domu, przechwytuje ją CIA. Wiedzą o Endgame. I
mają własny pomysł, jak powinno zostać rozegrane. Pomysł, który może
zmienić wszystko. Hilal ibn Isa al-Salt ledwo przeżył atak, który potwornie go okaleczył.
Teraz wie o czymś, o czym pozostali gracze nie mają pojęcia. Aksumowie
są w posiadaniu sekretu, który może ocalić ludzkość, a nawet pokonać
istoty stojące za Endgame. Sarah Alopay zdobyła pierwszy klucz. Niestety kosztowało ją to zbyt
wiele. Jedyną rzeczą, która pozwoli jej utrzymać demony z daleka, jest
udział w grze. Gra, żeby wygrać. Klucz Niebios – gdziekolwiek jest i czymkolwiek jest – będzie następny.
Pozostałych przy życiu dziewięciu graczy nic nie powstrzyma przed jego
zdobyciem.
Endgame się zaczął, wybuchło Zdarzenie i nie ma już odwrotu. Trzeba GRAĆ!
Cześć wszystkim dziś mam dla Was recenzję klasyka wszech czasów, o którym jest tyle pozytywnych opinii. Niestety dla mnie była to średnia powieść, którą czytałam prawie miesiąc :/ No ale cóż przybliżę Wam moje zdanie o niej. Zapraszam!
Autor: Jane Austen Tłumaczenie: Anna Przedpełska-Trzeciakowska
Wydawnictwo: Świat książki Seria: Angielski ogród
Ilość stron: 368 Moja ocena: 7/10
Opis:
Najgłośniejsza powieść Jane Austen, na podstawie której zrealizowano
równie głośny film. Nawiązuje do niej Helen Fielding w bestsellerowym
Dzienniku Bridget Jones. Niepozbawiona ironii i humoru kostiumowa
opowieść o zamążpójściu. Rzecz dzieje się na angielskiej prowincji na przełomie XVIII i XIX
wieku. Niezbyt zamożni państwo Bennetowie mają nie lada kłopot –
nadeszła pora, by wydać za mąż ich pięć dorosłych córek. Sęk w tym, że
niełatwo jest znaleźć odpowiedniego męża na prowincji. Pojawia się
jednak iskierka nadziei, bo oto posiadłość po sąsiedzku postanawia
dzierżawić pewien młody człowiek, przystojny i bogaty...
Kochani! Dziś mam dla Was recenzję książki, o której ciężko jest mi cokolwiek napisać.. Jest to prawdziwa i bardzo życiowa książka. Autor a jednocześnie główny bohater historii opowiada o swoim życiu w policji. Czytelnikowi trudno jest odróżnić co jest prawdą, a co tylko fikcją literacką. Dlatego ciężko jest coś napisać o tej powieści, no ale postaram się Wam przybliżyć tą książkę, tak więc zapraszam!
Autor: Christian Plowman
Tłumaczenie: Małgorzata Szubert
Wydawnictwo: MUZA
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Rok wydania: 21.01.2015
Ilość stron: 320
Opis:
Począwszy od wstąpienia w szeregi Metropolitan Police, Chris Plowman
marzył o byciu tajnym agentem. Wytrwale piął się po szczeblach kariery,
aż ostatecznie dołączył do grona najbardziej elitarnych oficerów
policji. Gdy osiągnął to, o czym marzył od zawsze, jego życie niemal
natychmiast zamieniło się w koszmar. Aby rozpracować najpotężniejsze gangi, Plowman kupował i sprzedawał
narkotyki, był bity, poniżany, więziony, aż wreszcie aresztowany przez
policjantów, którzy nie wiedzieli, że jest jednym z nich. Wszystko to,
by wejść coraz głębiej w struktury zorganizowanej przestępczości.
Żonglując nieustannie kilkunastoma różnymi tożsamościami, doszedł do
momentu, w którym sam już nie wiedział, kim tak naprawdę jest. Za pełne oddanie swojej pracy zapłacił niezwykle wysoką cenę – był w
fatalnym stanie, znalazł się o krok od samobójstwa. Wtedy postanowił
odejść ze służby.
Christian Plowman jest zasłużonym, wielokrotnie
odznaczanym policjantem z 16-letnim doświadczeniem w operacjach
specjalnych. Przez wiele lat był odpowiedzialny za rekrutację oraz
zarządzanie informatorami policyjnymi i zdobytymi dzięki nich
informacjami. Dużą część służby spędził, pracując „pod przykrywką” dla
Scotland Yardu. Po odejściu z policji przeniósł się do sektora
prywatnego.
Dziś coś innego niż tylko recenzję, bo TAG, do którego zostałam nominowana przez Paulinę z bloga tiggerss reads. za co jej serdecznie dziękuję! <3 Nie przedłużajc zapraszam Was do Celebrity Book TAG!
1. Emma Watson - książka z piękną, kick-ass bohaterką
Wydaje mi się, że Clary z Darów Anioła tu pasowałaby. Byłą uparta, waleczna. Potrafiła postawić na swoim i choć Jace był jej potrzebny i bardzo pomocny <3, ale to z powodu tego, że Clary znalazła się w nowej sytuacji i inny świecie!
Witajcie kochani! Nawet nie wiecie jak cieszę się, że mogę pisać dla Was ten post! Tak mi tego brakowało... To co, że miałam uczyć się matematyki wolę tu coś napisać <3 Tak więc dziś przychodzę do Was z recenzją Pięknych Istot, czyli pierwszej części kronik obdarzonych. ZAPRASZAM!
Autorzy:Kami Garcia, Margaret Stohl
Tłumaczenie: Irena Chodorowska
Wydawnictwo: Łyński kamień
Seria: Kronika Obdarzonych
Rok wydania: 05.05.2010r.
Ilość stron: 536
Moja ocena: 7/10
Opis:
Ethan, bohater powieści, mieszka w Gatlin – małym, nudnym miasteczku w
Południowej Karolinie. Jest nastolatkiem, który gra w kosza i umawia się
z dziewczynami. Uwielbia czytać i marzy o podróżach po całym świecie.
Zwyczajna historia? Zapewne tak, gdyby nie fakt, że Etan ma swoją
tajemnicę. Od miesięcy śni mu się ten sam sen. Widzi w nim tę samą
dziewczynę, której nigdy nie spotkał.
Pewnego dnia do jego klasy dołącza nowa uczennica. Okazuje się ona…
dziewczyną ze snu. Lena zamieszkuje u swojego wuja Macona. Nie pasuje
jednak do mieszkańców Gatlin. Inaczej wygląda, mówi, porusza się. Jest
bardziej mroczna. Ma też swoją tajemnicę. Nad jej rodziną od pokoleń
ciąży straszliwa klątwa, przez którą Lena nie może żyć jak zwyczajna
nastolatka.
Ethan zakochuje się w dziewczynie, a ona odwzajemnia uczucie. Zdradza
chłopakowi swoją tajemnicę. Aby uratować Lenę i ich miłość, Ethan
próbuje znaleźć sposób na uniknięcie tragicznego losu.