Nie będę ukrywać, duma mnie niezwykle rozpiera. Miałam przyjemność lekko pomagać przy tym tytule i ja go już czytałam w 2022 roku. Informacja, że zostanie ona wydana w wersji papierowej to była ogromna radość i ekscytacja! Już za pierwszym razem wywołała u mnie masę emocji, a za drugim ponownie przepadłam. Mam ogromną nadzieję, że o tym tytule będzie głośniej, bo zdecydowanie na to zasługuje!
W swoim życiu nie czytałam wielu książek, które poruszałyby kwestie spektrum autyzmu, może ze 3-4 tytuły kojarzę. Jednak mam kontakt z osobami, które się z tym zmagają i można powiedzieć, że troszkę wiem, jak to wygląda. Oczywiście rodzajów autyzmu jest mnóstwo, każdy zachowuje się inaczej i do każdego trzeba się mieć indywidualne podejście. Dlatego byłam ciekawa, jak tutaj zostanie ten temat ugryziony. I po tych dwóch latach zdania nie zmieniłam. To jest świetnie przedstawiony temat i jedna z możliwości, która może się przydarzyć. Sama analizowałam swoje doświadczenia z tym, co zostało przedstawione i w pełni się z tym zgadzam. Autorka genialnie się przygotowała do przedstawienia Eryka i nie pokazała go w krzywdzący sposób.
Bohaterowie są ciekawie wykreowani i ich zachowanie ma podstawy. Klara to raczej typ introwertyczki, dziewczyna nie wyróżnia się, stara się robić swoje i nikomu nie wadzić. W domu też nie ma prostej sytuacji przez co, zamiast korzystać z młodości musiała szybko dorosnąć. Jest za to ciekawska i łatwo się nie poddaje, co zdecydowanie zasługuje na uznanie. Za to Eryk stara się żyć normalnie, próbuje dostosować się do rzeczywistości i nigdy nie owija w bawełnę. Chce stać się samodzielną jednostką pomimo ograniczeń. W książce też dużą rolę odgrywają rodzice, jednak nie chciałabym za bardzo o nich opowiadać, by nic nie zdradzić plus oni mają dużo odcieni szarości i trudno jednoznacznie stwierdzić czy są dobrzy czy źli.
Czytałam ją z zapartym tchem pomimo tego, że nie jest ona pełna akcji, a raczej mamy tutaj slow burn. Jak zaczyna się ją czytać, to już trudno się oderwać. Porusza dużo różnych kwestii, które rozwijają się z czasem. Autorka spokojnie wprowadza czytelnika w kolejne sytuacje, że nie mamy poczucia takiego nagle oberwania obuchem kolejną niespodzianką.
Dlatego jeśli macie ochotę na spokojniejszą lekturę, gdzie bardziej skupiamy się na emocjach niż na fizyczności, nie ma w niej wulgaryzmów. Porusza dużo aspektów ważnych, a pomijanych w codziennym życiu. Wzruszycie się przy niej nieraz a dodatkowo dowiecie może czegoś nowego. Jest to połączenie przyjemnego z pożytecznym, więc czego chcieć więcej. Jest to też debiut Weroniki, dlatego biorę leciutką na to poprawkę, ale jest na tyle dobrze, że już nie mogę się doczekać jej kolejnych książek!
| Autor: Weronika Szalewicz- Karda| Wydawnictwo: BeYa| Liczba stron: 304| Data wydania: 16.04.2024| Gatunek: literatura młodzieżowa| Moja ocena: 9/10|
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz